wtorek, 29 września 2015

Dwa gole Poznańskiego dla Kotowicy. Echa weekendu, wątki regionalne.

 Ekstraklasa.


Minionego weekendu zawodnicy z naszego regionu grający w Ekstraklasie nie zaliczyli generalnie do udanych.
Jacek Góralski (urodzony w Bydgoszczy) i Maciej Dąbrowski ( Radziejów) sprokurowali karne przeciwko swoim zespołom i obaj przegrali swoje mecze. W obu przypadkach faule były wątpliwe, ale liczy się to co w sieci.

Lech poznań Karola Linetty'ego (Żnin) zaledwie zremisował na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze. Najwięcej powodów do radości miał Marcin Listkowski (Rypin), który zaliczył kolejne udane minuty w wygranym spotkaniu Pogoni z Jagiellonią.

I liga.

Swoje spotkanie ze Stomilem wygrał Zawisza (3:0) a w rankingu dobrze punktowali dwaj wychowankowie Zawiszy : Kona i Łukowski , w końcówce spotkania pojawili się Gajewski i Cywiński.

Bramka Wojtka Łobodzińskiego (Bydgoszcz) w samej końcówce meczu Miedzi Legnica z Pogonią Siedlce uratowała punkt dla gospodarzy. 95 punktów rankingowych  (50 za gola 1 I lidze + 45 za 90 minut w zremisowanym spotkaniu I ligi) dla "Łobo".

II liga.


Pierwszy raz w tym sezonie pełne 90 minut w drużynie lidera II ligi rozegrał Tomasz Prejs (Bydgoszcz), a jego Stal Mielec wygrała 4:1 z Okocimskim Brzesko. Prejs w obecnym sezonie zyskuje coraz mocniejszą pozycję w zespole. Mamy dopiero wrzesień, a Prejs uciułał już w tej rundzie 307 punktów rankingowych, co jest najlepszym wynikiem w jego dotychczasowej karierze.

Tomasz Prejs, Chemik, Dolcan, Stal Mielec


Polonia Bytom z Łukaszem Grube w składzie od 70 minuty wygrała 1:0 z Błękitnymi Stargard Szczeciński.
Wyróżnienie należy się też Jakubowi Poznańskiemu, którego dwie bramki przyczyniły się do remisu Kotwicy z Wisłą Puławy. Całe spotkanie w barwach Kotwicy rozegrał również Korneliusz Sochań.

Aktualny ranking zawodników związanych z kuj-pomem można znaleźć tutaj.

Aktualny ranking zawodników rozszerzony o zespoły z Wielkopolski  można znaleźć tutaj.

czwartek, 24 września 2015

40 goli w sezonie?

Dobra skuteczność Michała Cywińskiego i Kacpra Mrozika w rezerwach Zawiszy na początku sezonu.

Cywiński w obecnym sezonie trafił w lidze do bramki rywali już pięciokrotnie. Przebywał na boisku 620 minut, więc na strzelenie gola w IV lidze potrzebuje średnio 124 minuty.
Strzelanie goli idzie mu więc sprawniej niż w ubiegłym sezonie, gdy na zdobycie gola potrzebował średnio 130 minut. Cywiński pokazał się w pierwszym zespole w meczu Pucharu Polski w końcówce spotkania w Stalowej Woli i zaprezentował kilka ciekawych, dojrzałych zagrań.

Michał Cywiński - Zawisza II Bydgoszcz


Jeszcze lepszą skutecznością pochwalić się może Kacper Mrozik, który grając w rezerwach Zawiszy przez 299 minut strzelił 3 bramki. To daje ~100 minut na gola.

W poprzednim sezonie bardzo skuteczny był Kamil Żylski. Zdobycie 19 ligowych goli zabrało mu 1927 minut. W rezultacie na każdego ligowego gola przypadało mu średnio 101 minut. Zostało to docenione przez sztab szkoleniowy pierwszego zespołu i Kamil zadebiutował w efekcie w I lidze.
W obecnym sezonie nie może jeszcze złapać strzeleckiej formy.

Skuteczni byli także Arkadiusz Gajewski oraz Kamil Kamiński. Gajewski dostaje obecnie szanse w I lidze, natomiast Kamiński przeniósł się do Wdy Świecie grającej w III lidze.
Warto dodać, że 3 gole dla rezerw w 180 minut strzelił w poprzednim sezonie Vahan Gevorgyan, ale to jest zawodnik, którego trudno porównywać do młodzieży startującej dopiero w seniorskim futbolu.



zawodniksezonbramekminutminut na gola
Vahan Gevorgyan2014/2015318060.00
Kacper Mrozik2015/2016329999.67
Kamil Żylski2014/2015191927101.42
Michał Cywiński2015/20165620124.00
Michał Cywiński2014/20154519129.75
Arkadiusz Gajewski2014/201581257157.13
Kamil Kamiński2014/201591538170.89
Jakub Łukowski2014/20154806201.50
Michał Chyrek2014/201551269253.80


Dobra skuteczność cieszy, ale zawsze trzeba sobie podnosić poprzeczkę i równać do jeszcze lepszych.

W obecnym sezonie niesamowitą skuteczność w IV lidze prezentuje Adam Kardasz z Chemika Bydgoszcz oraz Sebastian Pacek z Unii Solec Kujawski.

Adam Kardasz - Chemik Bydgoszcz


Kardasz strzela gola w tym sezonie co 62 minuty, a Pacek co 58 minut.


Sebastian Pacek - Unia Solec Kujawski


Jeżeli któryś z nich utrzymałby taką skuteczność do końca sezonu, to na koncie miałby, to nie żart, ponad 40 goli. Bardziej jednak prawdopodobne, że zimą któryś z III ligowców z regionu będzie próbował ściągnąć do siebie tak skutecznych zawodników, którzy mogliby pomóc w walce o utrzymanie III ligi.

poniedziałek, 21 września 2015

Karol Żmijewski zadebiutował w Ekstraklasie

2 lata temu zdobywał z Zawiszą vice mistrzostwo juniorów młodszych.
Rok później debiutował w I lidze w barwach Zagłębia Lubin w spotkaniu z Widzewem.
W ostatni weekend poczuł smak Ekstraklasy.

Mowa o uzdolnionym pomocniku z Bydgoszczy, Karolu Żmijewskim. Osiemnastolatek w poprzednim sezonie zbierał doświadczenia w seniorskim futbolu grając w III-ligowych rezerwach Zagłębia. W 14 spotkaniach strzelił 7 goli dla rezerw "Miedziowych".

Jego dobra postawa zaowocowała włączeniem do kadry I zespołu. 18 września zadebiutował w Ekstrakasie.

Karol Żmijewski.


Szkoda, że jest to kolejny uzdolniony zawodnik, którego nie udało się utrzymać w Zawiszy. Gratulacje i życzenia dalszej wytężonej pracy nad sobą.

Przy okazji warto zauważyć, że zdecydowana większość poważnych klubów daje możliwość swojej młodzieży grania w III-ligowych rezerwach. Na niższym poziomie spośród zespołów Ekstraklasy rezerwy ma tylko Górnik Łęczna (IV-liga) oraz Termalica (okręgówka). Część zespołów I-ligowych z aspiracjami ma rezerwy w III lidze (np. Miedź, Arka).

Szkoda, że Zawisza Bydgoszcz grając przez 2 sezony w Ekstraklasie nie był w stanie wprowadzić zespołu rezerw do III ligi kujawsko-pomorskiej , gdzie występują m.in. rezerwy Lecha Poznań. Kilku zawodników dzięki spadkowi I zespołu niebiesko-czarnych do I ligi otrzymuje co prawda szanse gry na zapleczu Ekstraklasy, ale cała reszta grając w IV lidze nie jest w stanie optymalnie podnosić swoich umiejętności. Być może to jest jeden z powodów, dla których trudno jest zatrzymać tutaj uzdolnionych zawodników. Możliwość grania w Centralnej Lidze Juniorów jest cenna, ale nie zastąpi kontaktu z seniorską piłką na poziomie III ligi.
Kluby mające możliwość wyboru między III ligą i CLJ tych najzdolniejszych zawodników, często kadrowiczów, ogrywają właśnie w III lidze. Zawisza nie ma takiej możliwości. W ubiegłym sezonie również nie myślał o awansie rezerw do III ligi, ale bronił się przed spadkiem do okręgówki.



niedziela, 20 września 2015

Wojownik z Bydgoszczy zatrzymał Mistrzów Polski.

Weekend obfitował w dobre występy zawodników z Kujaw i Pomorza grających w krajowych  centralnych ligach.

II liga.


Kotwica Kołobrzeg z Jakubem Poznańskim w składzie wygrała trzecie spotkanie w II lidze. Jakub rozegrał pełne 90 minut w meczu z liderującą Stalą Mielec. Wygrana nad liderem zawsze ma wyjątkowy smak.

I liga.

Zawisza Bydgoszcz podzielił się punktami z Bytovią. Pełen mecz Łukowskiego, 74 minuty Kony, 8 minut Gajewskiego.
W zespole z Bytowa zagrało 3 zawodników z kujawsko-pomorskiego: Łukasz Wróbel, obrońca pochodzący z Torunia zdobył gola z karnego, rozegrał pełne 90 minut. Mariusza Kryszaka (Inowrocław) zmienił w przerwie Michał Jakóbowski (Radziejów). Jeżeli Łukasz Wróbel utrzyma formę i miejsce w składzie Bytovii, to może być jego najlepszy sezon w dotychczasowej karierze.

Wojciech Łobodziński rozegrał całe 90 minut w wygranym 4:1 spotkaniu Miedzi Legnica z MKS Kluczbork. Miedzianka wydostała się ze strefy spadkowej spychając tam GKS Katowice, który przegrał w Grudziądzu. Gdyby w końcówce spotkania nie wszedł na 12 minut Adam Cieśliński, to w zespole z Grudziądza nie zagrałby żaden zawodnik z regionu. To przykre, że w taki sposób budowana jest drużyna Olimpii. Trudno się dziwić, że frekwencja w 100 tysięcznym Grudziądzu na I lidze jest niższa niż była w niewielkim Janikowie, gdy Unia grała na zapleczu Ekstraklasy. To ciekawe, że więcej zawodników pochodzących z naszego regionu gra w I lidze Bytovie niż w Grudziądzu.


Damian Świerblewski wydarł 2 punty Chojniczance strzelając gola w końcówce meczu.  Dolcan Ząbki wywozi z Chojnic 1 punkt i na razie lideruje w I lidze.


Ekstraklasa.

Maciej Dąbrowski - 370 punktów w rankingu.

Dobry występ "Dąbrosia" przeciwko Cracovii. Jego piękna bramka na 4:2 strzelona głową w końcówce meczu przesądziła o zwycięstwie Zagłębia, które od momentu powrotu Dąbrowskiego do składu zaczęło mocno punktować w Ekstraklasie. Obecnie zajmuje pozycje vice lidera. Siłą rzeczy w naszym rankingu mocno zapunktował Dąbrowski. 90 minut w wygranym meczu Ekstraklasy to 270 punktów + 100 punktów jako bonus za zdobytą bramkę. Razem 370 punktów w jednym spotkaniu.


Ale nikt z regionu nie przebił chyba Jacka Góralskiego.
Ten chłopak z Bydgoszczy po prostu pozbawił Mistrzów Polski koncepcji na budowanie akcji ofensywnych. Był po prostu wszędzie, gdzie kiełkowało zagrożenie bramki Jagiellonii ze strony zawodników Lecha Poznań. Komentatorzy Canal + przez całe spotkanie nie mogli się nachwalić "Górala",  odmieniali jego nazwisko przez wszystkie przypadki. Niezbyt często gra defensywnego pomocnika jest w stanie tak mocno zwrócić na siebie uwagę, bo jego głównym zadaniem jest przerwać akcję i podać do najbliższego kolegi. Ale Góralski robi to w taki sposób, że rywalom odechciewa się grać.

Jacek Góralski, zdjęcie: bialystok.sport.pl

Podczas tego meczu Góralski zanotował kilkadziesiąt przechwytów i w dodatku zakończył spotkanie bez żółtej kartki. Wybrany przez widzów Canal + "plusem meczu". Nazwisko chłopaka nie chcianego w Bydgoszczy wymieniano dzisiaj nieśmiało w kontekście obserwacji pod kątem reprezentacji kraju. Nie mogło być inaczej skoro Góralski przyćmił innego kadrowicza grającego w środku pola w Lechu, Karola Linettego. Jakby tego było mało Góralski gra z pękniętą kością śródręcza. Czapki z głów. Dostał szansę w Jagiellonii i ją wykorzystuje.

Mistrz Polski nie zdobył bramki już w drugim kolejnym spotkani i zamyka tabelę Ekstraklasy. To naprawdę dziwne, bo Lech po zdobyciu mistrzostwa nie urządził tradycyjnej wyprzedaży najlepszych zawodników. Nie umniejsza to jednak rangi zwycięstwa Jagi nad Lechem przy świetnej frekwencji ponad 19 tysięcy widzów.


Średnia frekwencja na stadionie Jagiellonii przekroczyła już 15 tysięcy widzów. Jagiellonia zastąpiła tym samym Lecha na drugiej pozycji w tegorocznej lidze frekwencji.

poniedziałek, 14 września 2015

Na trybunach dominacja ... Lecha. [wykres]

Średnie frekwencje na stadionach 2006-2015, Polska [wykres]


Na mapie frekwencji stadionowych ciągle zachodzą spore zmiany. Jedne wynikały z okresów ograniczenia ich pojemności za sprawą przebudowy, inne z poprawy jakości trybun stadionów, jeszcze inne z awansów lub spadków. Są też takie "tąpnięcia", które wynikają ze zorganizowanego bojkotu kibiców. Ten ostatni przypadek występuje obecnie w Bydgoszczy i od prawie 2 lat nikt nie ma pomysłu na rozwiązanie tego problemu.



1. Lech  Poznań - 16,9 tys. widzów.

Jak pokazuje wykres zamieszczony powyżej, w ostatnich latach najwyższą średnią frekwencję w jednym sezonie uzyskał Lech Poznań. W sezonie 2012/2013 na stadion przy Bułgarskiej przychodziło średnio ponad 22,5 tysiąca widzów. Lech Poznań uzyskał także najwyższą średnią ze średnich z poszczególnych sezonów - 16,9 tys. widzów. Tak dobry wynik na tle innych klubów z ligowej czołówki Lech osiągnął za sprawą sprawnie przeprowadzonej przebudowy stadionu. Jedynie w sezonie 2009/2010 klub z Wielkopolski miał duże problemy w pojemnością trybun wyraźnie ograniczające liczbę widzów do  średniej niespełna 8 tys widzów. W analizowanym okresie (ostatnich 10 sezonów) był to jedyny sezon, w którym Kolejorz miał średnią niższą niż 10 tysięcy widzów. Wygrywał ligę frekwencji w 7 sezonach w analizowanym okresie. Tylko raz w tym okresie wygrała....

2. Legia Warszawa - 13,7 tys widzów.


Średnia stołecznego klubu z 10 sezonów to 13766, co daje Legii drugie miejsce. Dopiero drugie, zważywszy na potencjał populacji stolicy przekraczający 2 miliony mieszkańców licząc z całą aglomeracją. Wstyd. Inaczej tego nie da się określić. Jeżeli stołeczny klub walczący co roku o Mistrzostwo Polski nie jest w stanie zapełnić średniej wielkości stadionu to taki wynik frekwencji można oceniać jedynie negatywnie. W analizowanym okresie Legia tylko w jednym sezonie uzyskała najwyższą frekwencję w Polsce. Było to w sezonie 2011/2012 z wynikiem niespełna 21 tys widzów na mecz. Podobnie wyższe oczekiwania w kwestii frekwencji można mieć w Krakowie.

3. Wisła Kraków - 12,3 tys. widzów.


Dawną stolicę Polski licząca prawie 3/4 miliona ludzi z pewnością stać na znacznie wyższą frekwencje, zwłaszcza na dużym obiekcie Wisły. Trzeba przyznać, że potencjał kibicowski dzieli się w tym mieście na dwa kluby, ale nie zmienia to faktu, że po wybudowaniu dużego stadionu frekwencja budzi niedosyt. W analizowanym okresie 10 lat średnia frekwencja Wisły to niespełna 12,3 tysiąca widzów na mecz. Obecny sezon zapowiada się podobnie. Pocieszający jest fakt, że prawie we wszystkich sezonach Wisła notowała średnią frekwencją na poziomie nie mniejszym niż 12 tys widzów. Od tej reguły mamy 2 wyjątki: sezon 2009/2010, w którym trwała przebudowa stadionu, Wiślacy grali na obiekcie Hutnika oraz sezon 2006/2007 na starym obiekcie z frekwencją 9743 widzów na mecz.

4. Lechia Gdańsk - 11,1 tys. widzów.


Czwartym z kolei klubem pod względem frekwencji jest Lechia Gdańsk. Zbudowanie nowego stadionu dało nowy impuls przyciągający większą ilość kibiców. Jednak frekwencja w Gdańsku mimo wysiłków włodarzy klubu nie daje obecnie powodów do satysfakcji i nie oddaje jeszcze potencjału tego miasta. W przypadku Lechii jednym z istotnych czynników mających wpływ na niższą frekwencję są raczej mizerne wyniki zespołu, choć dla prawdziwych fanów nigdy nie mogą być one usprawiedliwieniem. Najwyższa średnia frekwencja z całego sezonu na Lechii to 17,3 tysiąca widzów w sezonie 2011/2012. Dwa lata później średnia sezonu spadła w Gdańsku do poziomu 12,8 tysiąca widzów. Średnia z całego okresu to 11,1 tys. widzów.

5. Śląsk Wrocław - 9,2 tys. widzów.


Kolejne duże polskie miasto z dużym, nowoczesnym stadionem, a średnia frekwencja poniżej oczekiwań. W przekroju 10 sezonów to zaledwie 9,2 tysiąca widzów. Najlepszy pod względem frekwencji sezon we Wrocławiu miał miejsce podobnie jak w Gdańsku 4 lata temu. Wtedy Śląsk osiągał średnią prawie 17 tys widzów. Ubiegły sezon to już tylko nieco ponad 11 tys widzów, a w obecnym, o zgrozo, niecałe 9 tysięcy. Trzeba przyznać, że wielki, nowoczesny i jednocześnie pustawy stadion to bardzo przykry widok. Znacznie lepsza atmosfera panowała na Oporowskiej. Jeżeli we Wrocławiu nie uda się odwrócić spadkowej tendencji, to piąta lokata Śląska jest stanowczo zagrożona. Marna frekwencja we Wrocławiu stanowi najlepszy dowód na to, że nie wystarczy zbudowanie nowoczesnego obiektu i on sam przyciągnie publiczność. Samo się nic nie rozkręci. Ludzie z ciekawości oczywiście przyjdą na nowy stadion, ale utrzymanie ich to już zupełnie inna bajka.

6. Korona Kielce - 8,2 tys. widzów.


Klub z Kielc dysponujący nowym obiektem w kilku sezonach zanotował naprawdę niezłą średnią frekwencję. W sezonie 2009/2010 było to średnio 10,2 tys widzów na mecz. Jak na potencjał miasta o populacji około 200 tysięcy mieszkańców to jest wynik budzący uznanie. Gorzej, że w Kielcach, tak samo jak na stadionie Śląska, widać obecnie spadkową tendencję w zakresie frekwencji. Średnia z analizowanego okresu 10 lat, to 8,2 tysiąca ludzi na trybunach. Korona swoją wysoką średnią zawdzięcza m.in. dość stabilnemu zainteresowaniu kibiców. Średnie z całej dekady w Kielcach wahały się między 6 a 10 tys. widzów

7. Górnik Zabrze - 7,5 tys. widzów.


Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Zabrzu. Tak niska lokata Górnika, który posiada naprawdę sporą populację kibiców, wynika z ciągnącej się jak flaki z olejem przebudowy obiektu. Pojemność stadionu zabrskiego aż przez ponad 4 sezony była ograniczona do 3 tysięcy widzów. Ale nie jest dla nikogo tajemnicą, że potencjał kibicowski Górnika z pewnością szacować można na kilkanaście tysięcy widzów. Górnik pokazał to wielokrotnie w sezonach poprzedzających przebudowę obiektu. Całkowitym ewenementem jest fakt, że Górnik wygrał ligę frekwencji w sezonie 2009/2010 ze średnią przekraczającą 10 tysięcy widzów występując na zapleczu ekstraklasy. To jest jedyny przypadek w ostatnich latach, żeby tak wysoką średnią zanotował zespół występujący na drugim ligowym froncie. Świetnie to świadczy o kibicach w Zabrzu. Kolejny wynik na zapleczu Ekstraklasy to średnia 8236 widzów na stadionie wspomnianej wyżej Korony w sezonie 2008/2009.

8. Ruch Chorzów - 6,9 tys. widzów. 


Klub w Chorzowie może pochwalić się wysokim miejscem  w lidze frekwencji. Mimo ciągłych problemów z pieniędzmi, ciągłą wyprzedażą wypromowanych zawodników klub osiąga dobre wyniki i przyciąga sporą, jak na warunki niewielkiego miasta, rzeszę kibiców. Kibice z Chorzowa są zapewne wściekli, że tyle lat czekać muszą na nowoczesny obiekt. Nie mam wątpliwości, że po jego zbudowaniu frekwencja w Chorzowie znacznie wzrośnie.

9. Jagiellonia Białystok - 6,8 tys. widzów. 


Przebudowa stadionu, dobra gra zespołu i świetna atmosfera wokół klubu powodują, że klub Białegostoku bije kolejne rekordy frekwencji i ostro pnie się w górę w lidze frekwencji stadionowych. To jeden z najlepiej rokujących klubów, które mogą już w niedalekiej przyszłości walczyć miejsce w pierwszej trójce klubów z najwyższą frekwencją w Polsce. O ile oczywiście działacze nie wpadną na jakiś "genialny" pomysł na walkę z własnymi kibicami itp. Na razie trwa wysoka fala mody na Jagiellonię. Żeby ten trend podtrzymać trzeba dobrych występów w pucharach, ale tych europejskich i ciągłego podnoszenia jakości zespołu. Średnia Jagiellonii w obecnym sezonie wzrosła 2,5 raza w  stosunku do średniej z 5 ostatnich lat. Ogromna jest dynamika przyrostu populacji kibiców w Białymstoku.
Czytaj więcej.

10. Zagłębie Lubin - 6,4 tys. widzów.

Pierwszą dziesiątkę klubów z najwyższą frekwencją zamyka Zagłębie Lubin z wynikiem ~6,4 tys. widzów na mecz. Najgorszy dla drużyny z Dolnego Śląska był ostatni sezon, kiedy po spadku do I ligi frekwencja spadła do poziomu niespełna 4 tys widzów. Najwyższą frekwencję Zagłębie notowało w sezonach 2009/10 oraz 2010/11, kiedy na trybunach zasiadało średnio prawie po 8 tys widzów.

czytaj też: 70 lat Zagłębia Lubin.

Zawisza Bydgoszcz.

frekwencja na piłkarskich stadionach pełen wykres

 

 


Zawiszę Bydgoszcz umieściłem na wykresie rzecz jasna tylko i wyłącznie z racji mojej "nieodwzajemnionej" sympatii dla tego klubu. Średnia z ostatnich 5 sezonów w Bydgoszczy zaledwie nieznacznie przekraczała 4 tys widzów. Taki wynik dawałby Zawiszy miejsce dopiero gdzieś pod koniec drugiej dziesiątki klubów. Jednak w tym klubie oraz w ósmym pod względem wielkości mieście w Polsce (~350 tys ludzi) drzemie spory potencjał. Był on wyraźnie widoczny począwszy od sezonu 2008/2009, kiedy Zawisza po 10 latach tułaczki w regionalnych ligach awansował na centralny szczebel rozgrywek. W tamtym sezonie o najwyższą frekwencję w II lidze Zawisza walczył z Pogonią Szczecin i ostatecznie nieznacznie przegrał tą rywalizację.
Sezon później bydgoski Zawisza był już klubem o najlepszej frekwencji w II lidze z frekwencją na poziomie 3,35 tys widzów na mecz.
Podobnie w kolejnym sezonie zakończonym awansem do I ligi, przy frekwencji prawie 3 tys. widzów.
Sezon 2011/12 był dla Zawiszy najlepszym w ostatniej dekadzie pod względem frekwencji. Z wynikiem ponad 5,4 tys. widzów, Zawisza był klubem o najwyższej średniej frekwencji na zapleczu Ekstraklasy.

6,7 tysiąca widzów na Zawiszy w momencie rozpoczęcia bojkotu.


Potencjał miasta tak naprawdę dał o sobie znać w sezonie 2013/2014, kiedy to spotkanie Zawiszy z Legią oglądało ponad 12,5 tys widzów. Warto również podkreślić, że do momentu rozpoczęcia bojkotu średnia frekwencja na Zawiszy w tym sezonie wynosiła 6,7 tysiąca widzów na mecz, czyli mniej więcej na poziomie ósmej w kraju Korony Kielce. Niestety napięcia na linii właściciel klubu - kibice wkrótce brutalnie zakończyły tą trwającą przez kilka lat falę wznoszącą niebiesko-czarnych, trwającą nieprzerwanie od IV ligi. Obecnie średnia liczba widzów na stadionie w I lidze osiąga pułap około 40% średniej z minionej pięciolatki. Nie wygląda to wesoło, jednak tysiące ludzie w moim mieście ciągle czeka na poprawę atmosfery wokół klubu. Mam nadzieję, że jak najszybciej będzie można przystąpić do jego kolejnej odbudowy.

czytaj więcej:

Dwa polskie kluby w Lidze Europejskiej ponownie po 4 latach.



Przy okazji warto przypomnieć, że w czasach poprzedzających erę telewizji i stadionów "krzesełkowych" w Bydgoszcz zdarzały się mecze przekraczające obecne krajowe rekordy uważane za absolutne medialne hity.
Przykładowo mecz pomiędzy Zawiszą a Górnikiem Zabrze, który odbył się w Bydgoszczy 30.08.1977 zgromadził około 45-50 tysięcy widzów, co jest nieoficjalnym rekordem frekwencji stadionu na Gdańskiej 163 i zapewne na długo jeszcze nim pozostanie. Trudno było określić liczbę widzów, bo kibice byli wpuszczani na bieżnię, stali w przejściach i cisnęli się w ławkach. wisieli nawet na okolicznych drzewach. Powrotu takiej popularności futbolu nad Brdą trudno się obecnie spodziewać, ale z pewnością Bydgoszcz stać na coś więcej niż garstka osób na "dwudziestotysięczniku".

Bieżące zmiany w lidze frekwencji można śledzić tutaj.

czwartek, 10 września 2015

70 lat Zagłębia Lubin

Jak podaje portal zawiszafans.net właśnie dzisiaj, 10 września 2015 roku, swoje 70-te urodziny obchodzi Zagłębie Lubin, zaprzyjaźniony klub Zawiszy z województwa lubuskiego.
Zagłębie dwukrotnie w swojej historii triumfowało w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej, w sezonach 1990/1991 oraz 2006/2007.

Bilans Zagłębia Lubin z rywalami.

Przyjaźń między kibicami Zawiszy i Zagłębia trwa nieprzerwanie już ponad 25 lat. W czasach gdy prawie wszystko jest tymczasowe  i niestabilne taka przyjaźń "z brodą" budzi szacunek w środowisku kibiców. Nie jest to przyjaźń medialna. Kibice obu klubów wspierają się wzajemnie. Nie zapomnę pod jakim wrażeniem byłem, gdy w II lidze zachodniej na meczu Zawiszy z MKS Kluczbork stawiła się kilkuset osobowa grupa kibiców z Lubina. Warto dodać, że Zagłębie miało wtedy świetną drużynę i do Kluczborka nie przywiodła ich chęć podziwiania składnych akcji Zawiszy grającego 2 poziomy rozgrywkowe niżej. Atmosfera jaką udało się tego dnia stworzyć w Kluczborku była fantastyczna. To chyba wtedy postanowiłem dołożyć coś od siebie.

Na stronie zawisza1946.pl od zbudowałem zestawienie będące bilansem Zagłębia z poszczególnymi przeciwnikami w Ekstraklasie.

Bilans Zagłębia Lubin w Ekstraklasie z poszczególnymi rywalami

Skrypt umożliwia również przejrzenie historii spotkań Zagłębia z konkretnym rywalem po kliknięciu na nazwę klubu.



Przykładowa historia pojedynków Zagłębia z jednym z rywali.

Najwięcej, spotkań w Ekstraklasie Zagłębie Lubin rozegrało do tej pory z Górnikiem Zabrze. Te zespoły rywalizowały ze sobą 53 razy. 14 razy górą byli "Miedziowi", 23 padał remis, 16 wygranych Górnika.
Najwięcej zwycięstw, bo aż 16, Zagłębie uzyskało w rywalizacji z Widzewem Łódź. Najwięcej porażek odnotowało grając przeciwko Legii Warszawa (25).

Niedługo gol Zagłębia nr 1000.


Warto zwrócić uwagę na fakt, że w jednym z najbliższych spotkań Zagłębie zdobędzie okrągłego, tysięcznego gola w najwyższej lidze. Brakuje ich już tylko 4.
W ten sposób Zagłębie Lubin zostanie 15 drużyną w Polsce, która  osiągnie barierę 1000 goli.
Najwięcej bramek ma na koncie Legia Warszawa (3528+15 w obecnym sezonie) .
Pułap 2000 tysięcy goli w Ekstraklasie osiągnęło tylko 6 zespołów, a liczbę 3000 zdobytych bramek już tylko 3 kluby: Legia Warszawa, Wisła Kraków i Ruch Chorzów.
Co ciekawe, pod względem ilości zdobytych bramek aktualnego Mistrza Polski, Lecha Poznań wyprzedza jeszcze w tabeli wszech czasów Górnik Zabrze oraz Łódzki KS.



 Zbliża się również jubileuszowe domowe zwycięstwo Zagłębia nr 200 (w tym momencie 198).

Tabela wszech czasów I


Tabeli wszech czasów Ekstraklasy generowanej dynamicznie po każdej kolejce niestety nie udało mi się nigdzie znaleźć. Gdyby ktoś dysponował linkiem to będę wdzięczny za podzielenie się nim. Tabela aktualna na koniec sezonu 2014/2015 znajduje się na stronie 90minut.pl

Tabela wszech czasów Ekstraklasy do sezonu 2014/2015, źródło 90minut.pl

Tabela wszech czasów II


Nie udało mi się nigdzie znaleźć również tabeli wszech czasów II ligi, czyli rozgrywek zaplecza ekstraklasy. Podczas wprowadzania do bazy danych spotkań Zawiszy Bydgoszcz doszedłem do wniosku, że rozgrywki ligowe, w których uczestniczył Zawisza stanowią sporą część historii tych rozgrywek. Wprowadziłem zatem resztę i od kilku lat na stronie zawisza1946.pl udostępniam tabelę wszech czasów II ligi, generowaną dynamicznie po każdej kolejce ligowej.
Warto podkreślić, że Zawisza zajmuje w tej tabeli okazałą, drugą pozycję ustępując tylko Piastowi Gliwice. Co ciekawe Zawisza prowadzi w tabeli wszech czasów w najtrudniejszej kategorii, czyli wyjazdowych zwycięstw. Ma ich na koncie 119.

Tabela wszech czasów II

środa, 9 września 2015

Piłkarska młodzież jest tania, ale to nie wystarcza nawet na III ligę.

Jak wiadomo zespoły z województwa kujawsko-pomorskiego niezbyt dobrze radzą sobie w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. W obecnym sezonie zostało ich tam już tylko 5 na łączną liczbę 16 zespołów. Cztery z nich znajdują się w grupie spadkowej obecnego sezonu.

Dlaczego idzie nam tak słabo? Jedna z odpowiedzi na to pytanie jest oczywista i nasuwa się sama: kluby z regionu są z reguły za biedne, na utrzymanie wyrównanej, wartościowej  kadry zawodników.

Ale co z naszą młodzieżą? Młodzi 19-20 letni zawodnicy nie mają zazwyczaj wielkich oczekiwań finansowych. Najczęściej marzą głównie o szansie pokazania swoich umiejętności. Problemu jakości zespołów z naszego regionu nie da się sprowadzić zatem tylko do pieniędzy. Może to również problem w jakości szkolenia?

Średni wiek zawodników.

Zawisza Bydgoszcz - I liga

Spójrzmy zatem na średni wiek zawodników poszczególnych zespołów z regionu. Najwyżej notowanym zespołem z regionu jest obecnie Zawisza Bydgoszcz. Klub bazuje na doświadczonych zawodnikach. Regularnie gra  dwóch młodzieżowców : Maciej KonaJakub Łukowski.  Obaj z rocznika 1996. Warto zauważyć, że regulamin I ligi wymaga obecności na bosku tylko jednego młodzieżowca. Do składu wprowadzanych jest ponadto w mniejszym wymiarze czasowym 3 innych, młodych zawodników: Damian Ciechanowski, Arkadiusz Gajewski, Kamil Żylski. Reszta to rutyniarze. Średnia wieku całego zespołu z 7 rozegranych ligowych spotkań to 26 lat i 245 dni. Tak skomponowana kadra pozwala na utrzymanie dobrej jakości zespołu i stopniowe wprowadzanie młodzieży.

Kadra Mistrza Polski. Kolejorz 2014/2015. 


Dla porównania warto dodać, że kadra Mistrza Polski z poprzedniego sezonu, Lecha Poznań miała  średni wiek (liczony jako średnia wieku z poszczególnych spotkań w dniu każdego meczu) to 25 lat i 110 dni. W Ekstraklasie nie ma konieczności wystawiania młodzieżowców, więc sztab szkoleniowy ma pełną swobodę doboru kadry. Zespół nieco starszy w przekroju sezonu niż 25 lat okazał się najmocniejszy w Polsce, zatem ten wiek można przyjąć jako pewien punkt odniesienia do dalszych rozważań.


Olimpia Grudziądz - I liga

Drugi z naszych I ligowców, Olimpia dysponuje bardziej doświadczoną kadrą. Średnia wieku zawodników z pierwszych 7 spotkań to 28 lat i 250 dni.
Obowiązki młodzieżowca wypełnia Paweł Kowalczyk urodzony w Braniewie. W pierwszych ligowych spotkaniach sezonu robił to Adrian Bielawski z Gdańska. Nie ma mowy o wprowadzaniu do gry młodzieży z regionu. Taka polityka klubu. Szkoda, że Olimpia nie korzysta regionalnych zasobów zdolnej młodzieży, przynajmniej w zakresie wypełnienia regulaminowego obowiązku posiadania na boisku jednego młodzieżowca. W tym sezonie są to roczniki 1996 oraz 1995. Sporo zdolnej młodzieży z rocznika 1996 ogrywało się z powodzeniem w Centralnej Lidze Juniorów. Wierzę, że taki człowiek po otrzymaniu szansy gry w I lidze dałby z siebie wszystko i prezentował nie gorzej niż Kona czy Łukowski.
Trudno w to uwierzyć, ale w zeszłym sezonie zespół z Grudziądza dysponował jeszcze bardziej doświadczoną kadrą. Średnia Olimpii z sezonu 2014/2015 to aż 30 lat i 48 dni.

Sparta Brodnica - III liga

Ja wiadomo nie posiadamy żadnego zespołu w II lidze. Kolejnym klubem z regionu w obecnej ligowej hierarchii jest Sparta Brodnica, która w III lidze zgromadziła 7 punktów w 4 meczach. Średni wiek zawodników Sparty z pierwszych 4 spotkań to 24 lata i 292 dni. Warto zwrócić uwagę na młodziutkiego Marka Magdzińskiego (rocznik 1997) , który już na początku sezonu zdążył popisać się hat trickiem. Sparta ma też kilku doświadczonych ligowców, choćby Piotra Lamkę czy ciągle skutecznego Krzysztofa Kretkowskiego.


Start Warlubie - III liga

Średnia Startu to  23 lata i 282 dni. Start dysponuje sporą grupą młodych zawodników, którzy w poprzednich sezonach pokazywali swój potencjał. Jak na razie początek sezonu dla Startu jest trudny.

Wda Świecie.

Jeżeli początek sezonu dla Startu jest trudny, to dla Wdy jest prawdziwym wyzwaniem. Z kadry zespołu było sporo wartościowych zawodników, o czym pisałem wcześniej tutaj. Średnia  wieku Wdy w obecnym sezonie to zaledwie  21 lat i 111 dni.
W spotkaniu Sokół Kleczew - Wda Świecie, zakończonym wynikiem  2:0 dla gospodarzy, średni wiek zespołu Wdy w dniu meczu wyniósł tylko 20 lat i 36 dni.

Jestem gorącym zwolennikiem stawiania na młodzież, ale gdyby kierować się powyższymi statystykami, to warto by rozważyć jednak dodanie pewnej dawki rutyny do tego przepisu na mocny III-ligowy zespół. Jest oczywiście tutaj pewien problem. Doświadczeni zawodnicy oczekują wynagrodzenia adekwatnego do uzyskanego już potencjału. Bez pieniędzy nie da się zbudować silnej kadry, bo najbardziej wartościowi zawodnicy zawsze zostaną wyssani przez mocniejsze finansowo firmy. W obecnym sezonie do Wielkopolski przeniósł się jednej z najlepszych ligowych strzelców Pogoni Mogilno  z ubiegłego sezonu. Pochodzący z Janikowa, urodzony w Inowrocławiu Przemysław Kędziora strzela już gole dla Unii Swarzędz w III lidze. Ten 20-latek jest jednym z najbardziej bramkostrzelnych zawodników z naszego regionu grających w III lidze i kolejnym, którego nie udało się utrzymać w regionie.


Przemysław Kędziora


Elana Toruń.
O zmianach w kadrze Elany pisałem niedawno w tekście pod tytułem
 Drużyna skomponowana na awans?
Mimo słabego początku Elany nie wycofuję się głównej tezy :) Zapraszam do lektury.
 Kadra Elany w pierwszych spotkaniach sezonu miała średnią wieku 23 lata i 258 dni.

Jarota Jarocin, Sokół Kleczew.


Warto zestawić sobie średnie naszych III-ligowców ze średnimi liderujących klubów z Wielkopolski. Średni wiek obecnego lidera, zespołu Jaroty  Jarocin wynosi 25 lat i 226 dni. Drugi w tabeli zespół Sokoła Kleczew dysponuje kadrą o średnim wieku 25 lat i 134 dni.
Powyższe kluby dysponują jak widać większą ilością zawodników doświadczonych. Trudno, jak widać, zbudować zespół o wysokiej i stabilnej jakości dysponując  w większości młodzieżą, co nie znaczy, że .... nie jest to niemożliwe. 

Rezerwy Lecha Poznań, 

grające w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej w obecnym sezonie mają średnią wieku na boisku na poziomie 20 lat i 116 dni i zajmują w obecnym momencie czwartą lokatę. Kolejorz dysponuje sporą liczbą wychowanków ogranych w III lidze oraz Centralnej Lidze Juniorów i nie pozbywa się ich lekką ręką. Dzięki temu mogą oni ogrywać się na poziomie III ligi i zyskują jeszcze 1-2 sezony na pokazanie trenerom pełni swojego potencjału. III-ligowy zespół rezerw Lecha stanowi ważny element całej drabinki szkoleniowej Akademii Lecha Poznań. Nie jest tajemnicą, że klub z Wielkopolski dąży do wprowadzenia swojego zespołu rezerw o jeszcze jeden poziom ligowy wyżej.

IV liga kujawsko-pomorska.

Zawisza II Bydgoszcz.

O grze w III lidze nie mogą na razie pomarzyć zawodnicy zespołu rezerw Zawiszy. W poprzednim sezonie zespół musiał walczyć o utrzymanie się w IV lidze do samego końca sezonu. Stanowią go w większości  młodzieżowcy, uzupełniani seniorami z pierwszego zespołu w zależności od bieżących potrzeb. W obecnym sezonie średnia wieku rezerwy Zawiszy to 20 lat i 115 dni. Tak duża różnica poziomów pomiędzy rezerwami Lecha i Zawiszy wynika przede wszystkim z ogromnego potencjału finansowego Lecha, który potrafi z całego kraju ściągać uzdolnionych zawodników do Poznania nawet w okresie gimnazjum oraz najczęściej potrafi utrzymać najzdolniejszych poznaniaków na miejscu.
Rezerwy  Zawiszy Bydgoszcz zasilone zdolnymi chłopakami z rocznika 1996 w obecnym sezonie radzą sobie znacznie lepiej niż w poprzednim. Do poziomu rezerw Lecha jest jednak spora przepaść, przede wszystkim ta finansowa, co nie pozwala utrzymać wyróżniających się graczy w klubie. Wiele razy usłyszymy: "jeszcze za słaby na I ligę, ale w IV lidze się marnował, więc przeszedł do ........ " i tutaj następuje nazwa klubu gotowego zapłacić za usługi tego zawodnika i dającego mu szansę na rozwój poprzez grę w wyższej lidze.
Warto zauważyć, że średnia wieku rezerw Lecha Poznań i Zawiszy Bydgoszcz jest w tym sezonie praktycznie identyczna.



Unia Solec Kujawski.

Warto przyjrzeć się także liderującym w IV lidze klubom. Unia Solec Kujawski w pierwszych meczach obecnego sezonu ma średnią 23 lata i 139 dni, a Chemik Bydgoszcz aż 26 lat i 34 dni.
Kolejne zespoły w IV lidze:

ROL.KO Konojady - 25 lat i 225 dni;
Naprzód Jabłonowo Pomorskie - 27 i 73 dni.


* Średnie wieku w poszczególnych spotkania liczone są w odniesieniu do daty każdego ze spotkań z osobna. Średnia wieku liczona jest z uwzględnieniem ilości minut spędzonych na boisku przez poszczególnych zawodników (średnia ważona).

wtorek, 1 września 2015

Sebastian Pacek, 7 goli w 4 meczach robi wrażenie.

Od bardzo mocnego akcentu IV ligowy sezon rozpoczęła Unia Solec Kujawski. Komplet 4 zwycięstw  nie może dziwić w przypadku spadkowicza z III ligi. Miłym zaskoczeniem jest postać strzelca 7 bramek.

Sebastian Pacek - nowy rozdział w karierze, czyli Unia Solec Kujawski.

Sebastian Pacek


Sebastian Pacek za tydzień skończy 19 lat. Dopiero przebija się w seniorskim futbolu. Wiosnę poprzedniego sezonu spędził we Wdzie Świecie, gdzie zdobył trochę III-ligowych szlifów i strzelił dla klubu ze Świecia w III lidze jednego gola. Obecny sezon rozpoczął w IV lidze w zespole z Solca Kujawskiego, gdzie błyszczy skutecznością. Jeżeli będzie w takim tempie strzelał kolejne gole, to z pewnością otrzyma kolejne szanse pokazania się w którejś z mocniejszych lig. Nastolatka z Więcborka czeka jednak najpierw sporo pracy, żeby potwierdzić skuteczność i ustabilizować formę. Obrońcy rywali będą zwracali na niego z pewnością coraz większą uwagę.



W ostatniej kolejce zaliczył hat-tricka. Jego 3 bramki w drugiej połowie przesądziły o zwycięstwie Unii nad rezerwami I-ligowego Zawiszy Bydgoszcz. Zapowiada się z niego niezły talent.
Sebastian był już obserwowany przez trenera kadry Polski U-18 Rafała Janasa. Jak widać "sodówka" nie uderzyła mu do głowy, a zainteresowanie ze strony trenera kadry stało się dla niego pozytywnym impulsem do dalszej pracy. Być może dobra skuteczność w tej rundzie pomoże Sebastianowi w szybkim transferze do klubu z silniejszej ligi. IV liga to niestety nie jest najlepsze środowisko do piłkarskiego rozwoju. Tym bardziej przykre, że nasz region posiada już tylko 4 zespoły w III lidze oraz nie posiada żadnego w II lidze.

Statystyki poszczególnych zawodników Unii Solec Kujawski można śledzić na naszej stronie internetowej.

Unia Solec Kujawski - sezon 2015/2016 - IV liga.



Rezerwy Zawiszy wzmocnione kilkoma zdolnymi zawodnikami z utalentowanego rocznika 1996 również dobrze rozpoczęły sezon, jednak w bezpośrednim starciu z faworytem IV ligi musiały uznać po 90 minutach wyższość rywali.

Skuteczny jest również z rezerwach Zawiszy Michał Cywiński. Ten 19 -letni pomocnik występuje w IV-ligowych rezerwach Zawiszy już czwarty sezon. W poprzednich 2 sezonach grał także w Centralnej Lidze Juniorów.

Michał Cywiński - Zawisza Bydgoszcz


Zawisza II Bydgoszcz - sezon 2015/2016 - IV liga.




Tylko 3 kluby grają nieprzerwanie przynajmniej 10 lat w Ekstraklasie.

Często zdarza się słyszeć narzekanie na poziom naszej rodzimej Ekstraklasy. Z czego wynika słabość naszej piłki chciałoby zrozumieć wiele osób. Jak to możliwe, że w tak słabej lidze trudno nieprzerwanie utrzymać się przez 10 lat?

Ranking klubów polskich - sezony 2006/2007- 2015/2016

Na stronie zawisza1946.pl prowadzimy ranking klubów polskich, które przynajmniej raz w analizowanym okresie zagrały w Ekstraklasie. Liczba punktów zdobywanych w Ekstraklasie w danym sezonie wyświetlana jest na pomarańczowym tle (to taka pamiątka z czasów Orange Ekstraklasy). W sezonach, które klub spędził na zapleczu ekstraklasy liczba punktów dzielona jest na dwa, a w nowej II lidze (na 3 szczeblu rozgrywek dzielona jest na 4 ).

Taki ranking  lepiej pokazuje najbardziej stabilne organizacyjnie kluby. Można zrobić wynik w jednym sezonie , zadłużyć się i wkrótce spaść. Patrząc na słabość naszej piłki przez pryzmat europejskich pucharów przede wszystkim potrzebujemy solidnych, stabilnych firm. Nie wystarczą Lech i Legia. Punkty w klubowym europejskim rankingu dzielone są przez 4, czyli przez ilość występujących w pucharach polskich klubów.

Tylko trzy stabilne kluby.


Jak łatwo widać, tylko trzy najsilniejsze kluby grają w Ekstraklasie nieprzerwanie przynajmniej 10 lat. Niestety nawet tym najbardziej stabilnym zdarzało się osłabianie kadry i wyprzedaż wartościowych zawodników. W ten sposób o Lidze Mistrzów w Polsce kibice marzą już prawie 20 lat. Jeżeli jakiś klub reprezentuje nas nawet nieźle w Europie, to nie wystarcza mu wyrównanej kadry na dobre występy w lidze. Kluby z pierwszej trojki rankingu w efekcie w europejskich pucharach grają w kratkę i tym sposobem nie są w stanie ustabilizować finansów. I błędne koło się zamyka.

Poza pierwszą trójką jest jeszcze gorzej. Spadek z Ekstraklasy zaliczały tak poważne firmy jak Śląsk Wrocław czy Zagłębie Lubin (Mistrz Polski sezonu 2006/2007). Prawdziwy marsz z niższych lig zaliczyły w ostatniej dekadzie Lechia Gdańsk czy Pogoń Szczecin.

Ruch i Korona - dobry futbol bez wielkich pieniędzy.


Prawdziwym fenomenem jest Ruch Chorzów, który co roku boryka się z finansowymi problemami, a w tabeli dziesięciolatki zajmuje 5 lokatę w Polsce. Świadczy to z pewnością o świetnej umiejętności ciągłej selekcji młodych talentów. Mimo ciągłego promowania i sprzedawania kolejnych młodych zawodników Ruch funkcjonuje od lat na dobrym poziomie i ciągle znajduje kolejne perełki do oszlifowania i wypromowania. Nie bez znaczenia jest dobra praca z młodzieżą i niezłe warunki do szkolenia, spora liczba boisk z naturalną murawą.

Korona mocno uzależniona od samorządowej gotówki przeżywa obecnie spory kryzys, ale i tak jak na potencjał Kielc szóste miejsce w rankingu może budzić uznanie. Korona posiada nowoczesny obiekt, ale nie potrafiła wytworzyć tak dużego zainteresowania futbolem jak.....

Jagiellonia Białystok.

Sporo o tym klubie się ostatnio mówi. Na zainteresowanie mediów drużyną Michała Probierza przekładają się dobre wyniki osiągane w Ekstraklasie, a także ogromne zainteresowania publiczności jaka na żywo ogląda spotkania w Białymstoku. Na ostatni mecz Jagiellonii z Legią sprzedano komplet 22172 biletów. Spore zainteresowanie piłką w tym mieście współgra z zainteresowaniem sponsorów i w efekcie spodziewać się należy powstania w Białymstoku kolejnego solidnego ligowca. Być może przełoży się to w dalszej perspektywie na sumarycznie lepsze występy polskich zespołów w europejskich pucharach, o czym pisałem szerzej tutaj. Warto zaznaczyć, że zespole Michała Probierza miejsce w pierwszym składzie wywalczył już sobie Jacek Góralski, uznawany za jeden z największych talentów w Polsce grających na pozycji defensywnego pomocnika. W Wiśle Płock, jeszcze w I lidze stopień zaangażowania w grę mierzono ponoć w "góralach". Michał Probierz to trener, który potrafi docenić takie cechy charakteru. Oceniając całościowo ten projekt budowy silnego klubu w Białymstoku (obiekt, klub, wychowankowie), trzeba przyznać,  że zmierza to w dobrym kierunku. Poważną rysą na tym wizerunku jest sprzedaż kluczowych dla zespołu zawodników, Tuszyńskiego i Dżalamidze  przy pierwszej lepszej okazji. Daje to szanse pokazania się kolejnym zawodnikom, ale daje też prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że klubu o europejskim formacie w taki sposób się nie zbuduje. Może warto w końcu z nieco większym szacunkiem zacząć traktować 20-tysięczną liczbę fanów kupujących bilety w Białymstoku. Ciągłe osłabianie drużyny i kolejne baty zbierane w eliminacjach pucharów europejskich potrafią zniechęcić sporą część ludzi do chodzenia na mecze. W końcu dlaczego mamy dostawać wiecznie baty?
Warto pamiętać, że po zbudowaniu nowego stadionu w Kielcach średnia frekwencja w jednym z sezonów również przekroczyła 10 tys widzów. Jednak na dłuższą metę nie udało się utrzymać takiego zainteresowania widzów. Może ludzie oczekują po prostu wyższej jakości? Mamy już coraz więcej autostrad czy lotnisk. Wielu polaków pracuje w Europejskich korporacjach. Pod wieloma względami Polska zaczyna przypominać Europę. Jednak dobrej jakościowo piłki nie możemy się doczekać. Do Ligi Mistrzów awansują kluby z innych krajów "demoludu". Potrafili zbudować solidne zespoły na Ukrainie, Białorusi, w Czechach, na Słowacji, w Rumunii. Nawet w Kazachstanie. Dlaczego nie udaję się nad Wisłą? Może brakuje umiejętności pozyskiwania dużych, prywatnych inwestorów?

Zagłębie Lubin.

Mistrz Polski sprzed 8 lat, zajmujący naszym w rankingu 8 miejsce, powrócił udanie na łono Ekstraklasy. W Lubinie nie ma już takiego finansowego eldorado jak przed laty. Sporo szans dostają wychowankowie miejscowej akademii. Zagłębie ciągle gra jeszcze niezbyt równo. Być może powrót do linii obrony Macieja Dąbrowskiego podniesie jakość gry defensywnej. W ostatniej kolejce Maciej trafił do jedenastki kolejki Canal +, bo faktycznie dawał dużo "spokoju w  tyłach" Zagłębia. W Zagłębiu po awansie nie popełniono grzechu z sezonu 2009/2010, gdy po awansie do Ekstraklasy przesadzono z ilością transferów.
Moim zdaniem w Zagłębiu będzie można liczyć w tym sezonie na dobrą jakość.

Górnik Zabrze. Z nowym stadionem będzie nowa jakość na murawie.


GKS Bełchatów po spadku do I ligi będzie miał problemy z utrzymaniem dobrej 9 pozycji w rankingu. Zabrze, które w tym sezonie otrzyma część trybun nowego stadionu Górnika już niedługo zamieni się ponownie w twierdzę trudną do zdobycia. Niech nikogo nie myli obecna pozycja tego zespołu w tabeli.

Problemy finansowe i organizacyjne spowodowały, że ogromne problemy przeżywają po spadku do niższych lig takie piłkarskie firmy jak Widzew Łódź, Polonia Warszawa czy Łódzki KS. Duże marki mają jednak to do siebie, że odradzają się jak feniks z popiołów. Taką drogę przeszły w ostatnich latach Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin czy bydgoski Zawisza. Na zapleczu Ekstraklasy ponownie zameldowało się w tym sezonie Zagłębie Sosnowiec.

Zapraszam do śledzenia całego rankingu. Jest on aktualizowany na bieżąco. po każdej ligowej kolejce.

Ranking klubów regionu Kujawsko-Pomorskiego.



Analogiczny ranking prowadzimy dla klubów z województwa Kujawsko-Pomorskiego. Jak widać w niższych ligach również trudno o stabilizację, nawet w dużych, czy średniej wielkości miastach.

Ranking klubów kuj-pom - sezony 2006/2007- 2015/2016