Niesamowity wieczór na Gdańskiej 163. Była moc na boisku, była moc na trybunach.
Zawisza Bydgoszcz 2-1 GKS Tychy
Piotr Okuniewicz 36, Maciej Koziara 74 - Tomáš Malec 10
fot: Łukasz Gełda |
Piotr Kołc. Cichy bohater wieczoru. Trzeba zacząc od tego, że trener Zawiszy mógł sobie pozwolić na wystawienie tak fajnej jedenastki dlatego, że poza kontuzjowanym Michałem Dumieńskim oraz pauzującym za kartki Adamem Paliwodą wszyscy zawodnicy są zdrowi i w dobrej formie. Zespół wygląda dobrze fizycznie. Kołc wcale nie śpieszył się ze zmianami. To nie był tak, że niebiesko-czarni rozpaczliwie bronili prowadzenia i oddychali rękawami.
Zawisza miał w tym meczu 44% procent posiadania piłki. Jestem pozytywnie zaskoczony, że w starciu z I-ligowcem Zawisza tak długo utrzymywał się przy piłce. To było kluczem do zwycięstwa. W końcówce nie brakowało sił zespołowi.
W pierwszych minutach spotkania nic nie zapowiadało, że to może być tak radosny wieczór. Niebiesko-czarni byli wyraźnie stremowani klasą rywala. Wiele strat w tej fazie meczu mogło się zakończyć bramkami gości. Szczęśliwie Michał Oczkowski tylko raz wyciągnał piłkę z siatki zanim podopieczni Piotra Kołca na dobre się otrząsnęli z letargu i zaczęli grać w piłkę. Z minuty na minutę było coraz lepiej. Długimi fragmentami Zawisza potrafił przytrzymać piłkę i kreował akcje w ataku pozycyjnym. Przecierałem po prostu oczy ze zdumienia, nie wierząc w to co widzę. Nie spodziewałem się takiego Zawiszy. Gdy Zawisza złapał już swoją płynność gry, trudno było znaleźć słasze ogniwo. Cyprian Maciejewski udanie zastąpił pauzującego za kartki Adama Paliwodę, mimo że w tym seznie nie grał na razie za wiele. Przy golu dla tyszan nie był bez winy, ale w tej fazie meczu wszyscy byli "elektryczni". Potem zaliczył sporo pewnych interwencji. Cały zespół stanął na wysokości zadania, chłopaki nie bali się brać na siebie ciężaru gry, sprawnie klepali futbolówkę.
Jeszcze przed przewą dokładne dośrodkowanie z pierwszej piłki Sebastiana Rugowskiego na gola zamienił celnym strzałem głową Piotr Okuniewicz. Trybuna B bawiła się świetnie, także rogrzewając się z minuty na minutę.
W drugiej połówce obie strony miały swoje szanse. ale to Zawisza był skuteczny. Generalnie 4 celne strzały niebiesko-czarnych przyniosły 2 gole. Maciej Koziara miał świetną sytuację na 2:1, ale trafił w porzeczkę. Chwilę później uderzył z powietrza po ziemi i nie dał szans bramkarzowi tyszan,
W roli obowiązkowego młodzieżowca wystąpił na prawej obronie Kacper Nowak. Taki był tego wieczoru wybór Piotra Kołca i ten wybór obronił się na boisku.
Wynik 2:1 utrzymał się do końca spotkania. Co przyprawiło kibiców o prawdziwą eforię po ostatnim gwizdku. Dla takich spotkań warto było czekać i odbudowywać ten klub.
Zawisza wygrał w regulaminowym czasie, przy kursie bukmacherów ~ 4.2.
Była to jedna dzisiaj z największych niespodzanek w Pucharze Polski obok wyeliminowania Widzewa Łódź przez KKS Kalisz. W regulaminowym czasie było w Kaliszu 3:3, po dogrywce 5:5. W karnych lepsi byli II-ligowcy. Remis w tym meczu był wyceniany na 4.95
Kalisz i Bydgoszcz to dwie największe sensacje 1/32 PP.
Tysznie fragmentami pokazali jakość I-ligową, ale zabrakło im lepszego wykończenia akcji.
Myśle, że ten mecz dał dużo wiary we możliwości zespołowi Zawiszy. Można było dzisiaj odnieść wrażenie, że bez wielkich obaw można by z tym zespołem spróbować sił w II lidze. Być może udana przygoda w PP i wysoka pozycja w ligowej tabeli , a także dobra atmosfera na trybunach natchną Zawiszę do skutecznej walki o awans do II ligi. Być może to będzie taki kamień milowy w dalszym procesie odbudowy klubu, który da wszystkim w klubie ( a może także sponsorom) nową energię, nowe pokłady wiary w powodzenie tego projektu.
Zawisza: 1. Michał Oczkowski - 23. Kacper Nowak (M), 5. Cyprian Maciejewski, 20. Patryk Urbański, 47. Mateusz Oczkowski - 11. Sebastian Rugowski, 8. Korneliusz Sochań, 10. Wojciech Mielcarek, 77. Maciej Koziara (89, 71. Gabriel Falciano), 9. Kamil Żylski (80, 7. Stanisław Wędzelewski) - 21. Piotr Okuniewicz.
Tychy: 13. Konrad Jałocha - 99. Dominik Połap (80, 27. Kamil Kargulewicz), 5. Maciej Mańka, 6. Nemanja Nedić (68, 3. Petr Buchta), 30. Kamil Szymura (80, 25. Wiktor Żytek), 11. Krzysztof Wołkowicz - 7. Marcin Kozina, 10. Antonio Domínguez, 8. Jan Biegański (M), 77. Patryk Mikita (62, 23. Mateusz Radecki) - 29. Tomáš Malec (62, 19. Daniel Rumin).
żółte kartki: Żylski, Koziara - Nedić, Biegański.
W piątek losowanie kolejnego rywala w PP, a w niedzielę na Gdańskiej gościmy KP Starogard Gdański w ramach zmagań o mistrzostwo III ligi.
bilety w przedsprzedaży na abilet: http://zawiszabydgoszcz.abilet.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz