sobota, 30 czerwca 2018

Piłkarska stolica Kuj-Pomu przenosi się do Torunia.

Juniorzy Starsi Elany Toruń wygrali barażowe mecze z Garbarnią Kraków i w przyszłym sezonie zagrają w Centralnej lidze juniorów U19. Gratulacje.

Dwa lata temu gdy Zawisza został zdegradowany politycznymi decyzjami do B-klasy pisałem na tym blogu, że piłkarska stolica regionu przenosi się do Grudziądza. Dwa lata później można śmiało prognozować, że piłkarska stolica Kuj-Pomu przeniesie się niedługo do Torunia.

Zespół seniorów awansował do II ligi, natomiast zespół juniorów starszych awansował do Centralnej Ligi Juniorów U19. Sztuka ta nie udawała się od 3 lat żadnemu zespołowi z Kuj-Pomu.

Czytaj też:

Dlaczego Bydgoszcz nie jest miastem sportu? Cześć II [Koniec marzeń o CLJ]



Elana to obecnie dobrze zorganizowany klub z silnymi sponsorami. Firmy Nice Polska i Marwit  oraz ich właściciele Adam Krużyński i Maciej Jóźwicki, oddani misji rozwoju piłki w Toruniu bez problemu są w stanie podnieść budżet klubu do poziomu wystarczającego na walkę o awans do I ligi. To właśnie na tych ludziach opiera się dzisiaj stabilna pozycja finansowa Elany. Olimpia Grudziądz spadła do II ligi i razem z Elaną będzie rozgrywała mecze na tym poziomie rozgrywkowym, jednak patrząc na finansowy i organizacyjny potencjał obu klubów można się spodziewać, że to właśnie Elana będzie klubem dominującym w rozgrywkach. Kilkakrotnie podkreślałem na tym blogu, że bolączką bydgoskiej piłki młodzieżowej jest brak perspektyw, który powoduje szybką ucieczkę najzdolniejszych juniorów do innych, prężnych ośrodków piłkarskich. Dlatego baraże o CLJ -U19 przegrywał CWZS MUKS oraz Chemik. Teraz Elanie udało się w Toruniu zebrać i zatrzymać wystarczająco silną grupę zdolnej młodzieży, która wywalczyła awans do młodzieżowej elity krajowej i będzie w tym otoczeniu mogła dalej podnosić swoje umiejętności nie opuszczając Torunia. Być może najzdolniejsi będą dostawać szansę na debitu w II lidze. Gratulacje dla Elany. Nam pozostaje na razie rola dostarczycieli zdolnego narybku piłkarskiego do ambitnych piłkarsko ośrodków w kraju.

zdjecie: ototorun.pl; Sponsorzy Elany Adam Krużyński (Nice Polska) i Maciej Jóźwicki (Marwit)


Taka sytuacja w regionie możliwa jest przejściowo ze względu na organizacyjną dewastację piłkarskiego Zawiszy jakiej dokonał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski w okresie upadku spółki Radosława Osucha. Co gorsza robi to do teraz. Piłka to najbardziej medialna dyscyplina sportu, więc wizerunek Bydgoszczy cierpi na takiej sytuacji.

Upadek piłki w Bydgoszczy wpisuje się w zjawisko "powiatowienia" Bydgoszczy. 


Władze miasta mówią, że cieszą się z awansu Chemika do III ligi, która to liga stanowi 4 poziom rozgrywkowy w Polsce. Takie mamy obecnie, przynajmniej do jesieni, władze samorządowe w mieście. Gdyby 2 lata temu władze Bydgoszczy umożliwiły grę odbudowywanemu Zawiszy na Gdańskiej 163 w IV lidze, to dzisiaj Zawisza mógłby się już cieszyć z odzyskania II ligi. Tak się jednak nie stało.

Sukcesy i awanse toruńskich zespołów Elany mogą jednak wyzwolić pokłady ambicji właścicieli naszych lokalnych firm, które nie mają ochoty przyglądać się bezczynnie triumfom sąsiadów zza miedzy. W tym kontekście bardzo cieszy inicjatywa stworzenia

 Zawisza Business Club


Jedyną drogą  do odbudowania Zawiszy do poziomu rozgrywek centralnych jest pozyskanie sponsorów, którzy będą zainteresowani odbudową futbolu w Bydgoszczy w oparciu o potencjał Zawiszy oraz budowanie swojego wizerunku w oparciu o futbol. Elana mimo niewątpliwych bieżących sukcesów nie ma takiego potencjału jak Zawisza. Nie posiada takich tradycji piłkarskich jak Zawisza oraz nie posiada stadionu nadającego się do oglądania spotkań piłkarskich, podobnie zresztą jak Chemik Bydgoszcz i Olimpia Grudziądz. Kibice dobrze się czują na stadionach z wysokimi trybunami, z których piłkę widać z góry, z pewnej perspektywy. Niskie trybuny oddalone od linii bocznej o 15-20 metrów to nie jest obiekt mogący przyciągać w obecnych czasach tłumy ludzi. To ogranicza i będzie ograniczać możliwość zbudowania naprawdę mocnego na krajowej arenie piłkarskiego klubu. Nawet gdyby zapadła decyzja o budowie stadionu piłkarskiego w Toruniu, to sama papierologia i budowa zajmie kilka lat. To będzie prawdopodobnie wystarczająco dużo czasu do odbudowy futbolu na Zawiszy do poziomu centralnych rozgrywek, o ile Zawisza zyska wsparcie finansowe oraz wsparcie miasta w postaci dostępu do miejskich obiektów treningowych. Dlatego bardzo cenne jest wsparcie dla Zawiszy dosłownie każdego podmiotu i nieustanna presja na władzach miasta, by obecną chorą sytuację zakończyć. Wszystkie ręce na pokład.
Jeżeli władze Bydgoszczy będą się biernie przyglądać heroicznej walce społeczników Zawiszy o powrót zespołu piłkarskiego do krajowej elity, to długo będzie trzeba podziwiać sukcesy sąsiadów zza Wisły. Oby ten okres największego upadku bydgoskiej piłki jak najszybciej odszedł do historii. Na szczęście w potencjał Zawiszy wierzy jeszcze naprawdę wielu bydgoszczan i cała rzesza kibiców. To oni są dzisiaj siłą Zawiszy. Oby było nas co roku coraz więcej.

Mam nadzieję, że za 3 lata będziemy mogli ogłosić, że piłkarska stolica regionu wraca tam gdzie jej miejsce, czyli do Bydgoszczy. Obecne władze miasta są najwyraźniej bez piłkarskich ambicji, ale nie wierzę, że bydgoszczanie ich nie posiadają. Wierzę, że jesienią razem zmienimy te władze na inne. Da się żyć w mieście bez dostępu do autostrady, czy z dziurawymi chodnikami, ale jak żyć w mieście bez ambicji? To chyba niemożliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz