sobota, 18 lipca 2020

Naprawdę wracamy do domu ?

Jeszcze nie do końca wierzę, że to naprawdę się dzieje. W marcu mieliśmy już kupione karnety, mieliśmy wrócić z dopingiem na Gdańską.... i akurat wtedy zamknięto wszystkie stadiony. Jednak wygląda na to, że cierpliwość kibiców Zawiszy zostanie w końcu nagrodzona. W zimie 2013 roku, 6 i pół roku temu rozpoczął się ciężki dla wszystkich czas bojkotu, potem banicji. W sumie, to ciągle jeszcze nie wierzę, że wracamy na stadion, jak już mecz się rozpocznie, to uwierzę ;)

O Zawiszy często pisze się, że to Fenix powstający z popiołów. Właśnie ma nastąpić ważny krok w stronę normalności - zagramy tam gdzie przez kilkadziesiąt lat budowana była legenda Zawiszy. Trudno wyobrazić sobie wspanialszy sposób na spędzenie tego sobotniego popołudnia.

Mecz Puchar Polski należy do sezonu 2019/2020, ale będzie on okazją, do przyjrzenia się jak wygląda zespół niebiesko-czarnych 2 tygodnie przed startem ligi. Pokonanie w marcu zespołu Chemika i awans Zawiszy do ćwierćfinału PP na szczeblu okręgu pokazuje, że wojskowi powoli budują zespół, który może dać nam wiele powodów do radości. Już w zimie kadra została wzmocniona kilkoma istotnymi ogniwami, nie było jednak wiele okazji do weryfikacji tego potencjału. Sparta Brodnica w mojej ocenie stanowi świetnego rywala, w kontekście oceny jakości naszej gry. Brodniczanie to bardzo doświadczony zespół, który w przerwie spowodowanej pandemią nie uległ znaczącej przebudowie. Większość zawodników grających jesienią w Sparcie stanowi obecnie trzon tego zespołu.


Jesienią Sparta dysponowała zdecydowanie najstarszą kadrą spośród naszych IV-ligowców. Średnia wieku zawodników Sparty przekroczyła 29 lat. Kolejne najstarsze zespoły w lidze: Orlęta, Lech Rypin i Włocłavia miały średnią wieku prawie 3 lata niższą. Lider Włocławek był o prawie 8 lat młodszy. Gdyby zestawić ligowe doświadczenie zawodników Sparty i Zawiszy, to przewaga Sparty będzie przytłaczająca. Z tego właśnie względu mecz ze Spartą da świetny obraz jakości naszego zespołu. Wiadomo czego spodziewać się po Sparcie. To jest solidny, dobrze poustawiany, IV-ligowy zespół.


Z kadry Sparty ubyły dwa istotne ogniwa. Adrian Kural, doświadczony napastnik oraz skrzydłowy Dawid Bocian. Część zawodników nie grała w sparingach ze względu na urazy. Mecze sparingowe naszych rywali pokazały, że są obecnie w wysokiej formie.

Większy znak zapytania stanowi zespół Zawiszy, który ma w kadrze kilku zawodników z przeszłością na centralnym poziomie rozgrywek, trochę uzdolnionej młodzieży, która powinna być w ciągle jeszcze w fazie intensywnego piłkarskiego rozwoju. Zawisza w przeciwieństwie do Sparty jest w fazie intensywnej przebudowy. Przed poprzednim sezonem po cichu marzyłem o tym, że potencjał tego nowego Zawiszy pozwoli włączyć się do walki w czołówce, ale ligowe wymagania IV ligi po prostu nas przerosły. Okazało się, że treningów nie wznowił niestety Paweł Kanik. Ten fakt okazał się ogromnym osłabieniem Zawiszy rok temu. Dzisiaj też można by próbować wyznaczyć potencjał zespołu na papierze, ale siła zespołu to nie matematyczna suma umiejętności zawodników. Zespół to coś więcej. Poprzedniej jesieni zabrakło tego czegoś. Teraz po przyjściu Kamila Żylskiego potencjał na papierze jeszcze wzrósł, czy rzeczywiście wzrośnie siła zespołu? Mocno w to wierzę. To jest właśnie piękne, że przychodzi nowy sezon, odżywają nowe nadzieje. Wolno nam marzyć i cieszyć się wspólnym przeżywaniem tych emocji. Nowe pokolenie Zawiszaków dostało szansę zbudowania czegoś fajnego na Gdańskiej.

Powrót na Gdańską także daje ogromny zastrzyk pozytywnych emocji. Jak na te emocje zareagują piłkarze? Dla zawodników Sparty będzie to pierwsza okazja zagrania na naszym okazałym stadionie po przebudowie. Dla większości zawodników Zawiszy także będzie nowa sytuacja: możliwość rozegrania ligowego meczu w naszej świątyni, przy dopingu kibiców. Kogo te emocje uskrzydlą, a kogo sparaliżują?



Wspaniałe jest to, że w końcu będzie można futbol oglądać z góry, z wysokości trybuny B. To daje zupełnie inną perspektywę na boiskowe wydarzenia.  Stawką meczu jest półfinał PP, a stamtąd prosta droga po trofeum - pierwsze dla Zawiszy od wielu lat.

polecam waszej uwadze także:

zawiszastats.pl:  Zapowiedź meczu Zawisza - Sparta Brodnica


czytaj też:

O co Zawisza będzie grał, czyli wróżenie z historycznych rankingów zawodników.


Do zobaczenia na stadionie.

poniedziałek, 6 lipca 2020

Kamil Żylski - wzmocnienie ofensywy Zawiszy.

Dwa lata temu Kamil przechodził do I-ligowego Łódzkiego KS-u. Po świetnym sezonie spędzonym w III lidze w Aleksandrowie Łódzkim, gdzie strzelił 18 goli, jego przeprowadzka do Łodzi stała się faktem. W rundzie jesiennej sezonu 2018/2019 wystąpił w I lidze w 5 spotkaniach.

Później przez III-ligowe kluby: Radunię Stężyca i KP Starogard Gdański dotarł do Janikowa. W Unii wszyscy oczekiwali na eksplozję jego talentu, ale zamiast tego nastąpiła eksplozja korona wirusa, która zatrzymała cały piłkarski świat w bezruchu.

Obecnie Kamil powrócił do swojego macierzystego klubu - Zawiszy Bydgoszcz. To tutaj stawiał pierwsze kroki w dorosłym futbolu. Pozyskanie Kamila może przełożyć się na realny wzrost ofensywnego potencjału niebiesko-czarnych.
W 3 klubach pokazał już, że potrafi strzelać po kilkanaście goli w sezonie, na poziomie III i IV ligi. Teraz w Zawiszy w IV lidze ma stać się jednym filarów naszej ofensywy. Pozyskanie Żylskiego jest kontynuacją budowy zespołu opartego na wychowankach. Wierzę, że ten sposób budowy nowego Zawiszy przełoży się na charakter i dobre wyniki zespołu jesienią.




W Bydgoszczy powstaje obecnie ciekawy zespół, w którym wychowankowie będą nadawać ton. Wielu zawodników zbierało w ostatnich latach piłkarskie doświadczenia w Zawiszy, ale też innych miejscach kraju. Teraz ta grupa ludzi będzie dla nas walczyć o III ligę. Dyrektor sportowy klubu Marcin Łukaszewski ponownie wykonał kawał dobrej roboty ściągając Kamila Żylskiego na Gdańską. Ja poinformowały władze klubu w mediach społecznościowych, Kamil trafia na Gdańską na zasadzie wypożyczenia. Mam nadzieję, że żaden wirus nie przeszkodzi nam w obserwowaniu jak ten zespół będzie się kształtował jesienią w ligowych bojach.

W sobotnim sparingu z Włocławią Kamil dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Zobacz też: http://blog.zawisza1946.pl/2018/06/kamil-zylski-wraca-na-poziom-i-ligi-w.html