Wszyscy, którzy wybrali się w sobotę do Solca Kujawskiego przeżyli prawdizwą huśtawkę emocji. Zawisza na przerwę schodził przy stanie 3:0 dla gospodarzy. Po przerwie zdołał wyrównać, a w końcówce spotkania przechylił szalę na swoją stronę. Czegoś takiego nie miałem okazji przeżyć jeszcze nigdy. Jak podał Krzysztof Donarski z zawiszastats był to pierwszy taki mecz w historii klubu.
Takie historie zdarzają się niezmiernie rzadko. Trudno strzelić 3 gole grając w ataku pozycyjnym, którym nie potrafi grać zbyt wiele zespołów w Polsce. Dotyczy to także Zawiszy, ale nie tego dnia. Niebiesko-czarni uparcie dążyli do podniesienia się z tego głębokiego dołka i dopięli swego. Trudno było uwierzyć w to co widzeliśmy w drugiej połowie. Zawisza, który ma tej jesieni dość dziurawą obronę, zagrał na zero z tyłu i skutecznie skonstruował wiele ataków. To pokazuje, że w zespole Piotra Kołca drzemie potencjał i nigdy nie wiadomo kiedy da znać o sobie. Problemem Zawiszy jest bardzo nierówna gra. Świetne spotkania zespół przeplatał z meczami, w których wyglądał po prostu bezradnie. Taka gra daje nam obecnie 7 miejsce w tabeli i już wiadomo, że jesień zakończymy w górnej połówce tabeli. Wiadomo też, że straciliśmy już realne szanse na awans, a te matematyczne zakończą się około kwietnia.
Na podsumowania rundy i wnioski przyjdzie jeszcze czas. Na razie możemy się cieszyć z przerwania serii 5 ligowych spotkań bez wygranej. Ważne, że zespół podjął walkę w prawie beznadziejnej sytuacji i pokazał charakter. Być może ten mecz skonsoliduje tą grupę ludzi, bo po serii kiepskich spotkań trudno o dobrą atmosferę.
Zawisza zakończy rundę jesienną przed własną publicznością spotkaniem z Sokołem Kleczew w sobotę o godzinie 12:00. Rywal z środka tabeli na pewno tanio nie sprzeda skóry. Zawisza ma przed sobą ciężkie zadanie, bo na własnym stadionie przegrał 4 kolejne mecze , w tym 3 spotkania ligowe i pucharowe spotkanie z Radomiakiem. Zawisza ma problem z wykorzystywaniem atutu własnego boiska. Tej jesieni 17 punktów przywiózł z wyjazdów, przy zaledwie 9 oczkach zdobytych na Gdańskiej.
Trudno mi przypomnieć sobie tak fatalną jesień na własnym stadionie. Na pewno nie jest to skuteczny sposób budowania domowej frekwencji. W sobotę jest ostatnia okazja, żeby ten domowy bilans podreperować.
Kleczew to 4-tysięczna osada w powiecie konińskim. Sokół gra w III lidze nieprzerwanie od 12 sezonów. Najlepszy wynik w historii osiągnął w sezonie 2013/2014 gdy awansował do baraży o II ligę, które przegrał z Nadwiślanem Góra.
Sokół Kleczew w poprzednim sezonie miał dobrą jesień i kiepską wiosną. Obecna jesień to 19 punktów w 16 meczach i 10 lokata w tabeli naszego rywala. Taki dorobek daje 5 punktów przewagi nad strefą spadkową. Rywale czują na plecach oddech goniących ich rywali. Ostatnio od dna odbiła się Unia Solec, która po fatalnym początku sezonu zaczęła gromadzić punkty i ma ich już 11. W sobotę bliska była pierwszego domowego zwyciątwa. Zawisza po piorunującej 2 połowie wydarł jej to zwycięstwo, ale bez wątpienia Unia jest obecnie dużo lepszym zespołem niż 2 miesiące temu.
Sokół ma zatem silną motywację do grania z Zawiszą.
W poprzednim sezonie Zawisza wygrał z Sokołem w Bydgoszczy 1:0 po golu Kamila Żylskiego, w Kleczewie też górą byli gospodarze. Zawisza przegrał tam 2:0, choć z przebiegu meczu prezentował się nieźle. To była 2 kolejka po awansie i Zawisza był beniaminkiem nieśmiało marzącym o pierwszym ligowym punkcie w III lidze. Od tego czasu przebyliśmy jednak sporą metamorfozę. Kilka kolejek temu Zawisza był w ścisłej czołówce III ligi. Zmieniły się oczekiwania kibiców. Dobrze, że udało się ustabilizować zespół w bezpiecznej strefie III ligi, co daje nam czas na przemyślenie kolejnych kroków, które umożliwią dalszy progres.
Średni wiek zespołów
Sokół jest jednym z 4 najmłodszych zespołów w lidze. Średnia wieku naszego rywala to niespełna 23 lata
- Sokół Kleczew - 22 lata i 318 dni
- Zawisza Bydgoszcz - 24 lata i 0 dni.
W Sokole aż roi się od młodzieżowców. W klasyfikacji Pro Junior System Sokół zajmuje wysoką 3 lokatę z dorobkiem 5323 punktów ( Zawisza 5 miejsce - 4364 punkty), a warto zauważyć, że dla Sokoła punktuje w PJS już 7 młodzieżowców, którzy uzbierali minimum 5 spotkań i 270 minut. To jest bez wątpienia klub, który stawia na wychowanie młodzieży.
Dla Zawiszy w PJS punktuje jak na razie tylko 2 zawodników: Kacper Nowak oraz Medard Dahms. Z uwagi na fakt, że są wychowankami Zawiszy i punktują podwójnie uzbierali już niewiele mniej punktów w PJS od Sokoła. Gdy do 270 minut dociągnie Alan Serwach, także wychowanek, to Zawisza w PJS prawie zrówna się z Sokołem.
Zespół z Kleczewa posiada także kilku doświadczonych zawodników, którzy grali wcześniej na poziomie centralnym:
- Kacper Janiak - 28 spotkań w I lidze w Olimpii Grudziądz, Termalice i GKS Tychy;
- Jan Andrzejewski - 62 mecze w II lidze (Elana , Błękitni);
- Michał Zimmer - 55 spotkań w II lidze (Sokół Ostróda, Pogoń Grodzisk Mazowiecki);
- Paweł Bednarski - 22 mecze w II lidze (Błękitni);
- Adrian Ratajczyk - 11 spotkań w II lidze w rezerwach Lecha Poznań.
Sokół w wyjazdowych 7 meczach tego sezonu strzelił 6 goli a stracił 12, gromadząc 8 punktów (bilans 2-2-3) , nie jest więc go łatwo ograć. Przekonała się o tym Olimpia Grudziądz, która zaledwie bezbramkowo zremisowała w siebie z tym rywalem.
Top strzelcy Sokoła:
- Tomasz Kowalczuk - 6 goli;
- Fabian Grzelka - 5 goli (19 letni napastnik z Poznania)
Kartki , absencje.
Według mojej kalkulacji nikt nie pauzuje w obu zespołach.
Transfery
Z zespołu Sokoła do Unii Janikowo przeszedł napastnik Miłosz Matuszewski, a do Unii Swarzędz młodzieżowy bramkarz - Mateusz Kustosz.
Sokół pozyskał z Polonii Środa Wlkp. Jana Andrzejewskiego, który wiosną rozegrał 488 minut. Pozostałe transfery przychodzące to zawodnicy, którzy niewiele grali wiosną w swoich zespołach:
- z Pogoni Grodzisk Mazowiecki Michał Zimmer - 172 minuty wiosną;
- z GKS Tychy Kacper Janiak - 38 minut wiosną w I lidze;
- z Kotwicy Kołobrzeg Fabian Grzelka - 134 minuty wiosną.