W mojej ocenie mecz z rezerwami Lecha można skomentować następująco: Zawisza udowodnił, że należy do czołówki i na tym etapie sezonu podejmuje wyrównaną walkę z każdym rywalem z czołówki. W 8 kolejce podopieczni Adriana Stawskiego wywieźli remis ze Stargardu, potem wygrali z Cartusią 4:1. Kilku minut zabrakło w Szczecinie do utrzymania remisu, potem niebiesko-czarni wygrali na stadionie wicelidera w Świnoujściu. Wygrana z Gedanią była już bardziej z kategorii planowych zwycięstw, ale to też trzeba umieć zrobić. Udało się. Na stadionie we Wronkach, gdzie gra najlepsza w kraju akademia piłkarska Kolejorza Zawisza zremisował w środę. Zespół gospodarzy, aspirujący do awansu, w dodatku spadkowicz został zatrzymany, po serii 3 ligowych zwycięstw.
Rezerwy Lecha były bliższe zwycięstwa, bo w ostatniej akcji rzut karny wykonywał kapitan gospodarzy, ale trafił w poprzeczkę i świetnie tego dnia dysponowany bramkarz Zawiszy razem z kolegami mógł się cieszyć z remisu. W takich okolicznościach zdobyty jeden punkt musi cieszyć, chociaż zamierzam bronić tutaj teorii, że w przekroju całego spotkania to Zawisza stworzył więcej sytuacji bramkowych i nieznacznie przeważał. Kilkanaście rzutów rożnych wykonywanych przez Zawiszę nie przyniosło wymiernego rezultatu, ale świadczy niezbicie, że niebiesko-czarni mieli w tym meczu sporo do powiedzenia. Gdyby sędzia uznał prawidłowo strzelonego gola przy stanie 0:0 przez Horvata, to spotkanie mogłoby się jeszcze lepiej ułożyć. Sama akcja, o której tu piszę rozegrana była szybko i precyzyjnie. Nic się nie poradzi na błędy sędziów. Na szczęści ponownie do siatki trafił Maciej Kona z dystansu. Jego uderzenia nie są atomowe, ale precyzyjnie posłana przy słupku piłka, zawsze ma szanse znaleźć drogę do siatki.
Komplementować można by za ostatnie mecze w zasadzie większość zawodników, ale przede wszystkim rzuca się w oczy, że Zawisza gra bardziej zespołowo, przesuwa się w formacjach utrzymując dystans między zawodnikami, utrzymuje bardziej zwarty szyk. Pewnie mając odpowiednie narzędzia dałoby się to jakoś zmierzyć, ale w mojej ocenie to jest właśnie klucz do ostatnio lepszej gry. No i dobre panowanie nad piłką, branie za nią odpowiedzialności przy rozegraniu. Zmniejszyła się liczba głupich strat, chociaż we Wronkach też nie udało się ich całkiem uniknąć. Łukasz Szramowski podał tak lekko, że Wilak wyszedł sam na sam z Sobolewskim. Na szczęście Sebastian uratował Zawiszę w tej akcji i sparował strzał na rzut rożny. Tym razem (wiel)błąd nie zamienił się na gola dla rywali jak choćby w Świnoujściu. Poza tym błędem Szramowski zagrał w ogóle bardzo dobry mecz.
Jedno czego bym się doczepił we Wronkach to niewielkie zagrożenie po rzutach rożnych, których naliczyłem ze 13. Dwa wyszły w aut bramkowy bez walki. Z pozostałych niewiele udało się wygenerować zagrożenia, a przecież młodzi Lechici chociaż to czasami nawet reprezentanci Polski U17 i U18, to jednak młode chłopaki. Teoretycznie właśnie w stałych fragmentach można by doszukiwać się miejsca na wykorzystanie przewagi fizycznej.
Mecz z rezerwami Lecha oglądało się niezwykle przyjemnie, bo oba zespoły grały ciekawą, szybką i momentami pomysłową piłkę. Oba zespoły posiadają dobrych technicznie zawodników i kreowały sporo fajnych akcji. Myślę, że nikogo by nie zdziwiło gdyby ten mecz odbywał się w II lidze. Większość zespołów z naszej III ligi gra zdecydowanie bardziej prosty futbol.
Przedstawicielem tego grona jest bez wątpienia nasz kolejny rywal z Wielkopolski:
Pogoń Nowe Skalmierzyce.
Zespół z okolic Ostrowa Wielkopolskiego gra nieco poniżej swojejgo poziomu z ubiegłego sezonu, chociaż jego struktura nie uległa zasadniczo zmianie. Z wiosennej kadra zespołu ubyło w zasadzie tylko 2 podstawowych zawodników: bramkarz Kacper Leszczyński (z Włocławka) i Mateusz Nogaj (napastnik).
Lista nabytków też nie jest długa. Mateusz Ludwikowski to nowy młodzieżowiec w bramce Pogoni. Nowym napastnikiem pozyskanym z II lgi z KKS Kalisz jest urodzony w Ostrowie Wielkopolskim Filip Szewczyk. To jest na pewno zawodnik, na którego warto zwracać bacznie uwagę, bo strzelił już 5 goli w tym sezonie. Najlepszym strzelcem Pogoni jest w tym memencie Patryk Palat z 6 golami na koncie.
Pogoń Nowe Skalmierzyce w sezonie 2024-2025
Zawodnik (wiek) | czas | mecze | ranking | ranking/czas | ||
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Jakub Pawlik (23) | 1170' | 13 | 1 | 278 | 0.24 |
2 | Krzysztof Dymarski (25) | 1151' | 13 | 261 | 0.23 | |
3 | Mateusz Ludwikowski (20) | 1080' | 12 | 217 | 0.20 | |
4 | Marcin Lis (34) | 1070' | 12 | 1 | 263 | 0.25 |
5 | Filip Szewczyk (27) | 1033' | 12 | 5 | 326 | 0.32 |
6 | Patryk Palat (26) | 982' | 11 | 6 | 339 | 0.35 |
7 | Daniel Kaczmarek (30) | 912' | 13 | 1 | 219 | 0.24 |
8 | Szymon Komendziński (23) | 824' | 12 | 182 | 0.22 | |
9 | Krystian Szczepaniak (21) | 712' | 11 | 198 | 0.28 | |
10 | Adam Majewski (26) | 637' | 11 | 155 | 0.24 | |
11 | Sebastian Kamiński (32) | 633' | 13 | 2 | 191 | 0.30 |
12 | Dawid Gołdyka (18) | 455' | 13 | 101 | 0.22 | |
13 | Nikodem Ciupka (17) | 440' | 8 | 1 | 117 | 0.27 |
14 | Szymon Bora (19) | 433' | 6 | 88 | 0.20 | |
15 | Maciej Mikulski (24) | 427' | 10 | 53 | 0.12 | |
16 | Kacper Pinkowski (24) | 338' | 7 | 41 | 0.12 | |
17 | Maurycy Przybył (22) | 192' | 7 | 33 | 0.17 | |
18 | Łukasz Grabowski (34) | 112' | 2 | 16 | 0.14 | |
19 | Jan Jaszczak (20) | 39' | 4 | 17 | 0.44 | |
20 | Nikodem Siewiera (19) | 37' | 7 | 12 | 0.32 | |
ranking zespolu | 0.25 |
Pogoń Nowe Skalmierzyce w sezonie 2023-2024
Zawisza Bydgoszcz vs. Pogoń Nowe Skalmierzyce
Sezon | Rozgrywki | Dom | Wyjazd |
---|---|---|---|
2021-2022 | III liga (4) | 4 : 1 | 3 : 0 |
2022-2023 | III liga (4) | 1 : 2 | 4 : 0 |
2023-2024 | III liga (4) | 3 : 1 | 2 : 2 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz