piątek, 9 października 2020

Nie ma już w naszej lidze niepokonanych. Cieżkie derby z BKS-em przed nami.

W sobotę czaka nas ważne spotkanie Zawiszy z BKS-em. Po pucharowej przegranej z tym zespołem oraz wyjazdowej porażce w Mogilnie nadchodzące starcie wydaje się mieć duży ciężar gatunkowy dla niebiesko-czarnych. Dlaczego ? 


Porażka w Pucharze z BKS-em to był mecz, którego Zawisza nie musiał przegrać. Zabrakło skuteczności, piłka odbijała się od słupka nie w tą stronę co trzeba, przestrzelony karny... 

Puchar Polski na szczeblu okręgu to ważne rozgrywki. Każdy mecz dla Zawiszy jest ważny, jednak głównym celem jest rywalizacja o awans w górę ligowej hierarchii i odbudowa klubu. Wszystkie te okoliczności powodowały, że porażka z BKS-em nie była najtrudniejsza do przełknięcia. 


W Mogilnie Zawisza pierwszy raz w tym sezonie nie strzelił gola. Stracił dwa i schodził z boiska bez punktu pierwszy raz w rozgrywkach. Dwie godziny wcześniej pierwszej porażki doświadczył Lider Włocławek i w efekcie od 10 kolejki nie ma już niepokonanych zespołów. Trzy zespoły z czołówki nie przegrały jeszcze na własnym stadionie: Lider, Sportis oraz Zawisza.

W ostatnich kolejkach zespoły z czołówki zaczęły masowo tracić punkty, liga zaczęła przypominać normalną rywalizację, w której zespoły walczące o awans zdobywają statystycznie około 2 punktów na mecz. Nie da się wygrywać wszystkiego. Po odskoczeniu od reszty pierwszej czwórki i kilku wysokich wynikach inne zespoły zaczęły ostrożniej podchodzić do meczów z faworytami i wyrywać im punkty. 


Obecnie ważne jest, żeby skutecznie zagrać z BKS-em. Derbowe potyczki zawsze mają swój koloryt, ale w sezonie, w którym Zawisza walczy o awans smak zwycięstwa w tym meczu będzie wyśmienity. Znajdujemy się w trudnym momencie. Nadchodząca jesień przerzedziła szeregi kibiców na trybunach, a tu właśnie potrzebne jest gorące wsparcie.


Kilka słów o rywalu. 

BKS od kilku lat prowadzony przez Zbigniewa Sieradzkiego tej jesieni prezentuje się co najmniej dobrze. W porównaniu do poprzednich sezonów wyraźnie wzrosła siła tego zespołu. W porównaniu do poprzedniej jesieni BKS nie stracił swoich najważniejszych ogniw.  Z zawodników, którzy sporo grali ubył w zasadzie tylko Jan Martin,  Do zespołu naszych rywali dołączyło za to kilka postaci:

 

  •  Michał Żurowski, pomocnik którego kibicom Zawiszy nie trzeba przedstawiać; 
  • Wojciech Lewandowski, ofensywny pomocnik, także z przeszłością w zespole Zawiszy, który w BKS-ie wchodzi raczej na końcówki, ale przy jego szybkości zawsze generuje zagrożenie;
  • Arkadiusz Piskorski - 30-letni pomocnik z Bydgoszczy znany z występów w 3 lidze w barwach Wdy , Victorii czy Elany. Ostatnie lata spędził w zespołach z Walii. Występował m.in.  barwach Cefn Druids AFC, który startował w eliminacjach Ligi Europy. Na pewno warto zwrócić uwagę na tego zawodnika (nr12). 


 

W obecnym sezonie bardzo skuteczny jest Piotr Siekirka (7 goli), który sporo doświadczenia zebrał na boiskach 3 ligi. To on dwukrotnie trafiał w pucharowym spotkaniu przeciwko Zawiszy.

Jest też młodzież. W ostatnich spotkaniach coraz więcej minut dostają od trenera kolejni dwaj wychowankowie Zawiszy: Gracjan Żeglarski i Jakub Makowski. Gracjan (rocznik 2000) to pomocnik, który z roku na rok nabiera coraz więcej doświadczenia w IV lidze i gra coraz częściej ( w tym roku 4 razy w wyjściowej 11 BKS-u). Jakub Makowski (1999) to jeden z bardziej bramkostrzelnych wychowanków Zawiszy, którzy w ostatnich kilku latach wychodzili z wieku młodzieżowca. Najwięcej ich strzelał 3 lata temu na poziomie V ligi w barwach Gryfa Sicienko i Polonii Bydgoszcz (17 bramek w sezonie 2016/2017). Później długo zmagał się z kontuzją, ale postanowił wrócić na boisko i obecnie walczy o swoją pozycję w zespole BKS-u. W sobotę będzie okazja przyjrzeć się z bliska jak na tle tego zespołu wypadnie nasz. Zawisza, który zmaga się ze swoimi problemami kadrowymi.


Na mecz derbowy nie trzeba mobilizować nikogo kto ma Zawiszę w sercu. Kto ma być to będzie. Można jednak zaprosić znajomych, żeby wspólnie wspierać niebiesko-czarnych w walce. Walczymy jak zawsze o 3 punkty.  W stosunku do poprzedniego sezonu Zawisza wzmocnił się wyraźnie. Rok temu po 10 kolejce Zawisza miał 13 punktów, obecnie 20 i jest w prowadzącej czwórce. 


 

 

Przy sprzyjających okolicznościach Zawisza może kończyć tą kolejkę jako lider. Jest o co walczyć. Przed nami chłodniejsza część rundy jesiennej, ale na trybunach może być gorąco. Czekają nas mecze z zespołami ze ścisłej czołówki, które zdecydują o tym kto będzie liderem po jesieni. Warto przypomnieć, że w czasach covid-19 lider jesieni może czasami cieszyć się z awansu( patrz Pomorzanin Toruń rok temu). Ostatnie mecze tej jesieni powinny zatem obfitować w emocje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz