Beniaminek IV ligi - bydgoski Zawisza będzie zagadką dla wszystkich rywali. Zwykle trudno jest przewidzieć potencjał piłkarski zespołu, który awansuje z niższej. Jednak niebiesko-czarni to beniaminek nietypowy.
W kadrze zespołu znajduje się sporo zawodników, którzy w minionych sezonach zdołali już udowodnić swój potencjał, nie wszyscy zdążyli go potwierdzić, a spora grupa chłopaków w IV lidze będzie totalną zagadką.
Rzecz jasna na 3 tygodnie przed startem ligi kibicom trudno myśleć o czymkolwiek innym niż o swoim zespole. Nie znamy nawet jeszcze kompletnej kadry zespołu, a piłkarska jakość prezentowana podczas sparingów w tej fazie przygotowań mocno zależy od sposobu w jaki dany zawodnik reaguje na obciążenia treningowe. Znaków zapytania jest więcej niż odpowiedzi.
W tej fazie wakacji można jednak powoli spojrzeć na kształtującą się kadrę zespołu i przez pryzmat liczb można spróbować określić jakie możemy stawiać sobie cele na nadchodzącą piłkarską jesień.
Cała analiza bazuje na indywidualnych rankingach zawodników, które tworzone są przez algorytmy zawisza1946.pl od kilkunastu lat. Ranking zawodnika zależy od kilku czynników:
- poziomu rozgrywek;
- ilości minut w poszczególnych spotkaniach;
- wyników tych spotkań;
- strzelonych przez zawodnika goli.
Za punkt odniesienia dla potencjału naszego obecnego zespołu wziąłem Unię Janikowo, która miniony sezon zakończyła wygraniem IV ligi, BKS Bydgoszcz, który utrzymał się z 45 punktami w IV lidze jako beniaminek oraz Chemik Bydgoszcz, który awansował do III ligi rok temu. Gdzie Zawisza znajduje się w porównaniu do kadr tych zespołów?
To zależy od punktu widzenia.
Ranking poprzedzającego sezonu.
Punktem wyjścia dla mnie jest suma rankingów zawodników z sezonu poprzedzającego analizowany sezon. Zawisza jako beniaminek rzecz jasna nie ma nawet szans porównywać się w tym zakresie z Unią Janikowo, która już rok wcześniej miała silny IV ligowy zespół, który w dodatku zasiliło dwóch bardzo solidnych ligowców: Maciej Mysiak (ostatni sezon w Elanie) oraz Kamil Kuropatwiński (Kujawianka Izbica - król strzelców IV ligi z 41 golami). W efekcie Unia Janikowo do rozgrywek przystępowała z kadrą, która w poprzednim sezonie zdobyła o 34% rankingowych punktów więcej niż zawodnicy obecnego Zawiszy. Na wykresie te proporcje są lepiej widoczne:
W przypadku Chemika, który wywalczył awans rok wcześniej ta różnica nie była już tak wielka. Chemik dysponował zespołem o 7% mocniejszym niż obecny Zawisza, biorąc pod uwagę dokonania zawodników z poprzedniego sezonu.
W porównaniu do BKS-u Bydgoszcz, porównywalnego beniaminka, Zawisza dysponuje kadrą o 37% mocniejszą. BKS się spokojnie utrzymał, zatem jeżeli czegoś totalnie nie spieprzymy to o utrzymanie zespołu w IV lidze piłkarsko możemy być spokojni.
Ranking maksymalnych potencjałów.
Drugie porównanie tych zespołów wykonałem na bazie sumy maksymalnych rankingów jakie dany zawodnik zanotował w swojej karierze. Tutaj, rzecz jasna, mogą znaleźć się pewne drobne przekłamania, chociaż baza danych zawisza1946.pl zawiera sporo sezonów najmocniejszych zespołów z naszego regionalnego podwórka.
Tutaj już najlepiej wypada kadra bydgoskiego Chemika z sezonu 17/18. Zawisza wygląda za to o 5,5% lepiej niż Unia Janikowo i o aż 157% mocniej niż BKS, który IV ligę zaczął podbijać bez zawodników o znaczącej ligowej historii.
Na tak wysoki potencjał Chemika składały się głównie postacie Szymona Maziarza, Pawła Olszewskiego i Dawida Janickiego, Adriana Raszki, Macieja Kota czy Roberta Kawałka. Chemik miał wtedy w swoim składzie specjalistę od awansów - Michała Żurowskiego. Michał już w 6 sezonach maczał palce w awansach swoich zespołów, teraz gra dla Zawiszy :)
W Unii Janikowo najmocniejsze postacie o ogromnym udokumentowanym doświadczeniu to: Maciej Mysiak, Kamil Kuropatwiński i Przemysław Kędziora. Imponujące wyniki jak na nasz regionalny futbol osiągali już wcześniej Filip Jagielski, Rafał Kubacki czy Marcin Dworacki
W Zawiszy pod tym względem najlepiej prezentuje się Paweł Kanik a potem Tomasz Prejs, Jakub Witucki, Michał Żurowski, Bartosz Stoppel, Korneliusz Sochań, Adam Wiśniewski, Krzysztof Urtnowski.
Jeżeli w nadchodzącym sezonie ta grupa zawodników będzie w stanie wejść na poziom, na którym wcześniej grali, to Zawisza będzie bił się o awans. Jeszcze więcej zależy od grupy młodych zawodników, którzy prezentują spory potencjał, ciągną grę ofensywną zespołu, ale jeszcze nie mieli okazji grać w IV lidze. Mam tu na myśli choćby Adriana Brzezińskiego, Patryka Kozłowskiego. W nadchodzącym sezonie liczę także na skuteczność i dobre punktowanie Patryka Straszewskiego.
Patrząc na obecną formę i liczby z minionego sezonu jednym z młodzieżowców będzie w mojej ocenie Natan Zniszczol. W IV lidze potrzeba na placu mieć ciągle dwóch młodzieżowców, więc rywalizacja w grupie U-20 będzie na pewno ostra. Być może Zawiszę zasili jeszcze któryś z testowanych młodzieżowców. W tej grupie chłopaków trudno o stabilizację formy, więc możliwe, że boiskowy czas porozkłada się na kilku z nich równomiernie.
W środę miałem okazję pierwszy raz przyjrzeć się w akcji Kornelowi Sochaniowi. Strzelił ładną bramkę z dystansu, ale najbardziej rzucił mi się w oczy świetny timing w grze defensywnej, który pozwala mu przy jego "zasięgu" na czystą i skuteczną grę wślizgiem. Wyróżnia się dobrą techniką, krótkim prowadzeniem piłki przy nodze. Myślę, że to będzie jednak trudny sezon dla naszego nowego pomocnika. Patrząc na jego osiągnięcia piłkarskie w poprzednich sezonach lokalni dziennikarze kreują go już na gwiazdę.
* w zestawieniu brakuje występów w IV lidze w sezonie 2017/18 dla Drukarza Warszawa |
Też mam nadzieję, że Korneliusz Sochań okaże się sporym wzmocnieniem, ale warto pamiętać, że w środkowej linii mamy naprawdę bardzo mocne postaci. Kornel ma za sobą ciężki sezon rywalizacji o miejsce w składzie II-ligowej Olimpii Elbląg i na pewno jest głodny gry. To jest na pewno solidne wzmocnienie na wiele kolejnych lat. Niech spokojnie wchodzi w ten zespół.
Bardzo fajnie wygląda na lewej obronie Mateusz Oczkowski pozyskany ze Sportisu Łochowo. Fajny balans, którym gubi presujących go rywali pozwala mu na efektywne wprowadzanie piłki na połowę przeciwnika. Pierwsze wrażenie bardzo fajne.
Ranking drugich maksymalnych potencjałów.
Porównując rankingi zawodników sprawdziłem jeszcze w jakim stopniu swój maksymalny ranking potwierdzili oni w innym sezonie. Tutaj widać, że najmocniej wyglądał znowu Chemik z sezonu 2017/18, który rzeczywiście dysponował całą paczką rutyniarzy.
Zawiszacy muszą teraz potwierdzić swój potencjał. IV liga daje już możliwość wykazania się w znacznie większym stopniu niż okręgówka. Dysponujemy obecnie zespołem ludzi o sporym potencjale. Jak on rozwinie się w przyszłości? Wiele zależy od przygotowania do sezonu. Jeżeli motoryka jest na dobrym poziomie, to wszystko wychodzi. Jeżeli przeciwnik jest szybszy, to konstruowanie akcji ofensywnych i w ogóle skuteczna gra, także w obronie staje się trudniejsza.
Reasumując, jakie cele może sobie stawiać Zawisza przed startem rozgrywek? Moim zdaniem jesienią celem będzie załapanie się do czołówki ligowej tabeli, zgranie zespołu, wkomponowanie nowych ogniw i udowodnienie, że nasz zespół, który wygrał V ligę na kilka kolejek przed końcem rozgrywek także w IV lidze jest groźny.
Zawisza Bydgoszcz ma ogromy atut, który zawsze pomaga zawodnikom wznosić się na szczyty swoich możliwości, motywuje do ciągłej pracy i rozwoju. To oczywiście kibice niezniszczalnego Zawiszy. Wchodzimy w czwarty rok odbudowy klubu i mam nadzieję, że ten sezon będziemy mogli świetnie wspominać, a wielu zawodników zrobi kolejny krok w swoim piłkarskim rozwoju.
Drugim najważniejszym celem klubu będzie spięcie budżetu przy rosnących kosztach. Tej walki nigdy nie widać w mediach, a właśnie jej wynik w największym stopniu będzie rzutował na to gdzie będziemy za 2, 3 sezony.