sobota, 21 listopada 2020

Mecz na szczycie IV ligi - szansa na rewanż dla niebiesko-czarnych.

Lider Włocławek, dzisiejszy rywal Zawiszy, to jeden z pretendentów do awansu do III ligi. Lider ma zaledwie 2 punkty straty do przewodzącego stawce Zawiszy, więc mecz można śmiało nazwać pojedynkiem na szczycie. Lider należy do ścisłej czwórki zespołów, które walczą o awans. 


Lider to ciekawy przypadek. Zespół występujący w kujawsko-pomorskiej IV lidze, który nie ma jednak wielkiego związku z naszym regionem. Gdy spojrzy się na pierwszą jedenastkę zawodników najczęściej występujących na boisku, to widać, że są to zawodnicy związani z regionem łódzkim, głównie z SMS Łódź.

 Maciej Humerski - doświadczony bramkarz, który jeszcze w sezonie 2017/2018 bronił bramki Widzewa Łódź. 

Robert Ziółkowski - młody napastnik (2002 rocznik) z siedmioma golami na koncie tej jesieni w IV lidze. Zawodnik wywodzący się z Dolnego Śląska, potem w SMS Łódź.

Dominik Głowiński - 22 letni pomocnik wywodzący się również z SMS Łódź, grający ostatnio w III lidze w Sokole Aleksandrów Łódzki i Pelikanie Łowicz.

Bartosz Winkler - 18-latek z SMS Łódź.

Krystian Stolarczyk - 26-letni środkowy obrońca z Bełchatowa, mający na koncie 85 występów w III lidze, a także 9 spotkań na poziomie II ligi w barwach Górnika Wałbrzych. 

Piotr Gawlik - doświadczony, 39-letni środkowy obrońca grający najwyżej na zapleczu Ekstraklasy w barwach Pelikana Łowicz i ŁKS Łomża.

Damian Puchalski - 21 lat - wychowanek SMS Łodź

Jakub Perek - 28 lat, zawodnik związany z regionem Łódzkim.

Filip Krupa - 18-latek z SMS Łódź, wcześniej w Górniku Wałbrzych.

Michał Sitarz - 25 lat - związany z regionem Łódźkim (GKS Bełchatów, Warta Sieradz).

Taras Jaworsky - 31-letni defensyny pomocnik ze sporym doświadczeniem w Persza Liga na Ukrainie oraz w Polsce w II i III lidze. 



W takiej sytuacji na usta ciśnie się pytanie dlaczego SMS Łódź nie zorganizował sobie gdzieś bliżej seniorskiej przystawki. Szkoda, że wybrali akurat Włocławek, gdzie równolegle o awans walczy Włocłavia, oparta na zawodnikach z tego miasta i naszego regionu. Skoro jednak taki twór występuje w naszej lidze i walczy o jedyne premiowane awansem miejsce, to trzeba tą rywalizację podjąć i ją wygrać.  Już w poprzednim sezonie Lider Włocławek dysponował bardzo silnym zespołem, co ciekawe wtedy złożonym głównie z młodzieżowców. Poprzedniej jesieni średnia wieku Lidera wynosiła zaledwie 21 lat i 100 dni. W obecnym sezonie podniosła się o ponad 3,5 roku (24 lat 301 dni). To pokazuje, że działacze Lidera Włocławek poważnie myślą o awansie. Ściąganie takiej jakości zawodników to także określone koszty. Ten zespół został zbudowany, podobnie jak Zawisza, Włocłavia czy Sportis, z myślą o awansie.

Lider w sześciu domowych meczach stracił do tej pory zaledwie 6 goli. Po Włocłavii dysponuje drugą najlepszą defensywą w lidze. Patrząc na doświadczenie bramkarz  i obrońców tego zespołu rzeczywiście można się spodziewać, że strzelanie goli nie będzie przychodziło Zawiszy z taką łatwością jak choćby tydzień temu.

Z piłkarskiego punktu widzenia to dobrze, że zespoły o takiej jakości piłkarskiej występują w naszej lidze, bo rywalizacja z nimi da nam przedsmak tego co może czekać nas w III lidze. Dzisiejszy mecz nie przesądzi o awansie żadnej z drużyn. Wiosną rywalizacja o awans będzie się toczyła w gronie 7 najlepszych zespołów wyłonionych w pierwszej fazie sezonu. Z każdym z tych zespołów Zawisza zagra jeszcze dwukrotnie wiosną. Awans nie będzie dziełem przypadku i jednego lepszego czy gorszego meczu. Zdecyduje realna siła zespołu w starciach z tymi właśnie najsilniejszymi zespołami. Ciekawa jest formuła tej IV ligi.

Rok temu Zawisza z starciu z Liderem we Włocławku był bezradny i przegrał 2:0. Pierwszego gola stracił po indywidualnym błędzie bramkarza, Jana Stypczyńskiego, który wznawiając grę podał do rywala, który wrzucił mu piłkę za kołnierz, co ustawiło mecz. Zawisza nie był w stanie odpowiedzieć golem i mimo dobrego dopingu swoich fanów schodził pokonany. Od tego czasu siła zespołu Zawiszy wrosła jednak mniej więcej o 50% procent. W ciągu całej jesieni 2019 niebiesko-czarni uzbierali zaledwie 21 punktów w 17 meczach, a obecnie po 14 kolejkach mają 35 punktów i przewodzą tabeli. 

Zatem czas na rewanż jest świetny. Lokalne media zapowiadają transmisję spotkania w internecie (dzisiaj od 11:45) zatem mimo pandemii będzie szansa zobaczyć mecz na szczycie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz