wtorek, 7 sierpnia 2018

Wzmocnienia Zawiszy i inwestycje [część 1]

Zawisza odkrył karty. W sobotę zarząd klubu zaprezentował nowe nabytki. Jak można je ocenić? Czy to są realne wzmocnienia, które postawią Zawiszę w gronie faworytów w lace o awans? W tym tekście próbuję przybliżyć się do odpowiedzi na to pytanie w oparciu o suche fakty i liczby. 

Na wstępie jednak chciałbym zacząć od tego, że w mojej ocenie zespół Zawiszy w składzie, który wywalczył awans do "okręgówki" znajdowałby się bez żadnych wzmocnień w górnej połówce tabeli pod koniec rundy jesiennej. Zarząd SP Zawisza dąży jednak do minimalizowania ryzyka, że pobyt w V lidze przedłuży się ponad rok i przygotował bardzo ciekawe transfery już latem.

Podzieliłbym je na dwie grupy: wzmocnienia i inwestycje.

Jak wiecie, jestem maniakiem od liczb. Od kilku lat prowadzę pewien system wyceny potencjału zespołów i zawodników począwszy od Ekstraklasy do naszych lig regionalnych. Każdy zespół ma swój liczbowo wyrażany potencjał a każdy zawodnik ma swoje indywidualne rankingi. To pozwala porównywać ich potencjał, czasami tempo piłkarskiego rozwoju. Jako punkt odniesienia do analizy przyjąłem orientacyjnie pułap siły wyznaczony przez zespół, który awansował z naszej okręgówki w poprzednim sezonie czyli BKS Bydgoszcz (2017/18)

Zespół zdobył 60 punktów ligowych, a dorobek zawodników tego zespołu w przeliczeniu na punkty rankingowe wyglądał tak:

BKS Bydgoszcz 2017/2018, awans do IV ligi - ranking zespołu 0.15
Warto zwrócić uwagę na średnią 0.15 punktu rankingowego

Sezon wcześniej BKS Bydgoszcz zdobył w okręgówce 55 punktów . co nie wystarczyło BKS-owi do awansu do IV ligi, a rankingi zawodników wyglądały następująco:

BKS Bydgoszcz 2016/2017, klasa okręgowa 5 miejsce - ranking zespołu 0.14

W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że jeżeli ściągamy zawodnika, który w poprzednich rozgrywkach miał średni ranking powyżej 0.15 to istnieją  matematycznie podstawy, żeby sądzić, że będzie realnym wzmocnieniem zespołu mającego aspiracje awansu z naszej okręgówki do IV ligi.
W zależności od siły trzeciej i czwartej drużyny w lidze potrzebnych może być więcej niż 60 punktów, co będzie się przekładało na rankingi zawodników średnio na poziomie 0.17. Najlepsi strzelcy i zawodnicy ciągnący grę w okręgówce dobijają w rankingach do rankingu 0.20 czy nawet 0.22.

I po tym przydługim ale niezbędnym wstępie chciałbym zaprezentować pierwszego z zawodników:

Krzysztofa  Urtnowskiego w Zawiszy wita prezes Krzysztof Bess

Krzysztof Urtnowski

wiek 24 lata; pomocnik, wychowanek Zawiszy.

W sezonie 2014/15 jako 21-latek z powodzeniem grał w III lidze w Starcie Warlubie. Jego ranking z pobytu w Warlubiu to 0.36, znacznie wyższy niż średnia całego zespołu. Wracając myślami do wstępu tego tekstu można powiedzieć, że potencjał Urtnowskiego na tle wymagań okręgówki wygląda okazale.

Nasza regionalna piłka działa w taki dziwny sposób, że wyróżniający się zawodnicy zamiast dostawać szanse w coraz lepszych zespołach często po dobrej rundzie robią krok wstecz. Długo by można o tym pisać. Krzysztof Urtnowski jest tego zjawiska dobrym przykładem.

Po przygodzie w III lidze przeniósł się na  3 sezony do Pogoni Mogilno, gdzie występował regularnie  w podstawowym składzie. Muszę przyznać, że ten wysoki pomocnik znajdował się na mojej prywatnej liście życzeń od czasu gdy miałem kiedyś okazję zobaczyć go w akcji w Solcu Kujawskim grającego przeciwko Unii. Regularna gra w jednym z najmocniejszych zespołów IV ligi świadczy o tym, że nie był to jeden fajny mecz, ale że Krzysztof prezentował w Mogilnie wyrównaną, przewidywalną formę i cieszył się zaufaniem trenera.

W sparingach przed obecnym sezonem, już w barwach Zawiszy, najbardziej podobał mi się ustawiony w środku pomocy, a był to mecz przeciwko IV ligowej Włocłavii. Bardzo dobrze czuł się w strefie centralnej gdzie potrzebna jest zdolność szybkiego podejmowania decyzji i dobra kontrola nad piłką. Nie ma problemu z pracą w odbiorze piłki. W innych sparingach testowany był też na środku obrony. Nie można wykluczyć, że w trakcie sezonu właśnie tam trener będzie go najbardziej potrzebował szukając podwyższenia bloku obronnego w niektórych meczach. Ustawiony w środku obrony Urtnowski grał poprawnie, ale sprawiał wrażenie, jak gdyby się nudził. Na pewno jego potencjał nie jest optymalnie wykorzystany na tej pozycji.

Gdyby ten zawodnik usiadł na ławce w pierwszym ligowym meczu to byłaby dla mnie ogromna niespodzianka. To jest facet z potencjałem do grania od pierwszej minuty. Nigdy nie był specjalnie bramkostrzelny, ale przy 190 cm wzrostu można się spodziewać paru jego goli po stałych fragmentach gry. Schodzi do okręgówki, więc jego skuteczność może przypadkiem eksplodować do poziomu wcześniej nie notowanego.  Wiek 24 lata - idealny do grania. Kapitalny transfer z punktu widzenia Zawiszy. Tajemnicą Marcina Łukaszewskiego pozostanie pewnie jak przekonał Urtnowskiego do grania w okręgówce. Miałem nadzieję, że uda się go pozyskać, ale w IV lidze, a tu taka miła niespodzianka. Na razie to będzie dla niego krok w tył, ale w perspektywie 3 lat może to być szansa na powrót z Zawiszą do III ligi, a może jeszcze wyżej?


Krzysztof Urtnowski - bilans zawodnika

 Krzysztof Urtnowski rozegrał do tej pory 120 ligowych spotkań w seniorach (17 goli), na poziomie III i IV ligi, z czego ponad połowa (62) to były zwycięstwa. Zawisza potrzebuje zwycięstw, więc do siebie świetnie pasujemy ;) Wszystkie znaki na niebie i na ziemi mówią, że to będzie poważne wzmocnienie składu niebiesko - czarnych.

Krzysztof Urtnowski - wykresy źródło http://futbolwliczbach.pl

Na wykresie powyżej fajnie widać jak Urtnowski z każdym praktycznie sezonem dojrzewał i zyskiwał coraz pewniejsze miejsce w zespole Pogoni. W ostatnim sezonie osiągnął maksymalny ranking 601 punktów. W naszej okręgówce będzie musiał dużo goli strzelać, żeby krzywa nie poszła za mocno w dół, czego oczywiście mu życzę z całego serca. Bardzo się cieszę, że możemy powitać w zespole kolejnego wychowanka Zawiszy, który postanowił zrobić ten piłkarski krok wstecz, żeby pomóc swojemu macierzystemu klubowi w kolejnych awansach.

Drugi z nabytków dysponuje jeszcze większym doświadczeniem ligowym. Dwa lata starszy Jakub Witucki to pomocnik/obrońca, który większość dotychczasowej kariery spędził w III-ligowej Wdzie Świecie.

Jakub Witucki


Jakub Witucki - bilans zawodnika


Trudno powiedzieć czy trener Jacek Łukomski znajdzie mu miejsce na środku obrony czy w środku pola, na pozycji defensywnego pomocnika, ale na poziomie V ligi bez problemu poradzi sobie w obu tych strefach. Na boku obrony też by się na pewno odnalazł, chociaż pewnie bez nadmiernych ofensywnych akcentów. Najlepsze do tej pory sezony spędził we Wdzie Świecie, gdzie notował nawet ponad 800 punktów rankingowych w sezonie 2013/2014 (ranking 874 punkty rank/min = 0.29). Pomocnik o defensywnej charakterystyce, ale także potrafi dołożyć od siebie kilka goli w sezonie. Miejmy nadzieję, że najlepsze sezony jeszcze przed nim i będą to występy dobrze zapamiętane przez kibiców Zawiszy. W sparingowych spotkaniach prezentował to czego można było od niego oczekiwać: pewność siebie, dobra kontrola nad piłką, niezłe wprowadzenie piłki od tyłu. Ten zawodnik, podobnie jak Urtnowski, przewyższa poziom okręgówki. Jeżeli będzie zdrowy, to  spodziewam się go zdecydowanie na boisku, a nie na ławce rezerwowych.

Na naszych regionalnych boiskach w kuj-pomie zagrał 185 razy, do tego dochodzą 32 spotkania w III lidze rozegrane dla Gryfa Słupsk w latach 2011 i 2012. Jego ligowe doświadczenie to 217 spotkań. To ogromny kapitał. Witamy Jakub w Zawiszy.

Obaj zawodnicy to zdecydowanie kategoria: wzmocnienia.



Jestem pełen uznania szczególnie dla Marcina Łukaszewskiego , który kapitalnie wykonał swoją robotę przy transferach.

Jutro ciąg dalszy mojej subiektywnej prezentacji nowych zawodników Zawiszy.

c.d.n.


Czytaj też: Typuj wyniki Zawiszy i wygraj atrakcyjne nagrody. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz