piątek, 15 października 2021

W sobotę walka o górną połówkę tabeli.

Potencjał zespołu rośnie. Praca trenera Kołca zaczyna mnie przekonywać. 


Jeżeli czytacie tego bloga dłużej, to wiecie, że tak naprawdę przekonują mnie liczby. Wrażenia artystyczne są wartością dodaną, ale w futbolu liczy się najpierw efektywność. A już na pewno efektywność jest kluczowa w epoce odbudowy klubu od B-klasy. 


Początek ligi był ciężki dla Zawiszy. Przegraliśmy na inaugurację z niezbyt mocnym, jak pokazuje obecna tabela, zespołem Jaroty. Potem trochę pechowo w Kleczewie. Trzecia porażka z Olimpią była konsekwencją sporej rożnicy potencjałów. Byłem na to przygotowny, ale jednak zero punktów na koncie wyglądało słabo. 

Później Zawisza grał bardziej efektywnie. Gdyby stworzyć tabelę od 4 do 12 kolejki to Zawisza byłby na miejscach 4-6  z dorobkiem 16 punktów. Mając taką stratę można by snuć marzenia na temat walki o awans już w tym sezonie.

tabela od 4 do 12 kolejki

Metamorfoza zespołu Piotra Kołca została w końcu doceniona także przez bukmacherów. Za zwycięstwo Zawiszy w najbliższym meczu płacą już zdecydowanie mniej (obecny kurs jest na poziomie 1.7) niż za pozostałe rezulataty spotkania ze Stolem Gniewino. 


Zawisza przegrał tylko jedno z 9 ostatnich spotkań i rzeczywiście patrząc na grę tego zespołu można spodziewać się dalszego marszu w górę. Decyduje o tym między innymi mocna, jak na realia III-ligi, ławka rezerwowych.

Jaka jest struktura zespołu? 

Trener Zawiszy dysponuje kilkoma graczami, których umiejętności nie były wcześniej zweryfikowane na poziomie III-ligi lub grali w niej dość dawno. Nie jest proste wprowadzanie zawodnika na wyższy poziom ligowy. Jeżeli kluby w ogóle decydują się na takie ruchy, to ostrożnie. Wprowadzają jednego dwóch zawodników. Często są to młodzieżowcy. 

W Zawiszy pierwszy sezon w III lidze rozgrywają: 

  • Rafał Piekuś
  • Adrian Brzeziński
  • Mateusz Oczkowski
  • Jan Chachuła
Kilka rund rozbratu z wyższymi niż IV ligami mieli: 
  • Jakub Witucki 
  • Tomasz Prejs
  • Kornelisz  Sochań
  • Wojciech Mielcarek
  • Michał Dumieński
  • Tomasz Żyliński


Stanisław Wędzelewski grał w poprzedni sezonie w III lidze, ale nie uzbierał zbyt wiele minut. Obecnie jest już jednym  z filarów zespołu. Rozwinął skrzydła.

Kilku zawodników, którzy zasilili latem Zawiszę przyszło z wyższych lig, jednak żaden z nich nie rozegrał wiosną choćby 500 ligowych minut. To nie są transfery bez ryzyka. Nie jest oczywiste, że taki zawodnik będzie w stanie na niższym poziomie rozgrywek wziąć na siebie ciężar gry. Tu nie chodzi tylko o piłkarskie umiejętności ale mentalność i uwaruunkowania fizyczne.

Z letnich transferów, które można by ocenić w ciemno jako poważne wzmocnienie wyminić można chyba tylko transfer Macieja Koziary. Mimo spadku z GKS Bełachatów z I ligi, to jest zawodnik z trochę inną kulturą gry w piłkę.
Reszta transferów to zawodnicy nie grający regularnie w swoich zespołach, mający coś do udowodnienia. Z tego materiału Piotr Kołc zbudował zespół, który , pomijając nieudany początek rundy, jest trudny do pokonania dla każdego z III-ligowych rywali. Zawisza z 9 ostatnich spotkań przegrał tylko jedno. 

Jak 2 lata temu utrzymała się Unia Janikowo? 


2 lata temu do III ligi awansowała Unia Janikowo. Jak wiemy utrzymała się w gronie III-ligowców. Przed debiutanckim sezonem przeprowadziła kilka ciekawych transferów , między innymi ściągnęła trzech podstawowych graczy z Mieszka Gniezno, silnego w tym momencie III-ligowca (5 miejsce w sezonie 2018/2019)

Unię zasilili między innymi :

  • Dawid Radomski - 929 minut ligowych poprzedniej wiosny;
  • Mateusz Ławniczak - 1122 minuty;
  • Adam Konieczny - 1190 minuty. 
To byli podstawowi zawodnicy Mieszka Gniezno. Zawodnicy w pełnym gazie. 

Zawisza nie przeprowadził ani jednego takiego transferu. Zawodnicy sprowadzeni z wyższych lig nie rozegrali wiosną nawet 500 minut:
  • Maciej Koziara - 396 minut wiosną w GKS Bełchatów - I liga (spadek do II ligi)
  • Piotr Okuniewicz - 43 minuty w Sokół Ostróda II liga
  • Adam Paliwoda - 25 minut w Olimpii Grudziądz - II liga ( spadek do III ligi)
  • Stanisław Wędzelewski - 437 minut w Sokół Kleczew - III liga 
  • Robert Tunkiewicz - 468 minut w KKS Kalisz - II liga ( baraże o I ligę)
  • Bartosz Szelong -  720 minut - Avia Świdnik - III liga
  • Łukasz Tabisz - 0 ligowych minut - Górnik Zabrze U18
  • Sebastian Weremko - 0 minut  Legionovia - III liga - 1 wystep w PP
Zawodnicy z podstawowych składów, którzy zasilili Zawiszę grali w IV lidze: 
  • Michał Dumieński - 990 minut w Sportis Łochowo
  • Jan Chachuła - 826 minut w BKS Bydgoszcz


Patrząc na te transfery trudno było w ciemno powiedzieć, że to jest recepta na sukces w III lidze. A jednak Zawisza rośnie z miesiąca na miesiąc w tej III lidze. To pokazuje dobrą jakość pracy sztabu szkoleniowego z zespołem. 


Sporo się dzieje w zespole. We wrześniu dołączali do Zawiszy nowi zawodnicy i rywalizacja na kilku pozycjach nabiera coraz większych rumieńców. Na kogo postawi w sobotę Piotr Kołc w wyjściowym składzie? Co wniosą rezerwowi ? W tej chwili nie jest oczywiste kto będzie rezerwowym. To właśnie dobra jakość ławki rezerwowych powinna w dugiej części rundy być naszym atutem. Kto by pomyślał przed sezonem, że Wojtek Mielcarek może mieć problem z wychodzeniem w pierwszym składzie? A jednak po przyjściu Roberta Tunkiewicza z II-ligowego KKS-u nic nie jest już oczywiste w środku pola. Ciekawe jak będzie teraz wyglądała linia obrony Zawiszy? Tak to jest, że chłopaki trenują cały tydzień, a potem opada kurtyna i widzimy efekty tej pracy. Środowy mecz ze Startem Warlubie trudno brać jako prognozę dla ligowego składu na sobotę ze względu na klasę rywala.

Ciekawe jak potoczy się spotkanie z zespołem Stolem Gniewino, zupełnie nieznanym rywalem, beniaminkiem z innej części kraju? 

Stolem potrafi zaskoczyć.

Warto pamiętać co stało się 3 tygodnie temu. Stolem Gniewino po 10 minutach prowadził z mocnym Świtem Skolwin 3:0. To było piorunujące otwarcie meczu. Goście w końcówce zdołali strzelić 2 gole, ale ostatecznie przegrali 3:2. 

Goście mają o rok starszy zespół. 

Średnia wieku Stolem Gniewino w obecnym sezonie (według czasu zawodników na boisku) to prawie 26 lat (25.86) . To jeden z najstarszych zespołów naszej ligi.

Średnia wieku Zawiszy to prawie 25 lat (24.93)


Znani zawodnicy.

Ciekawą postacią w zespole gości jest na pewno Bartłomiej Żynel. Ten młody bramkarz na koncie 9 występów w Ekstraklasie w barwach Wisły Płock

Michał Balewski (obronca , rocznik 1999)  przez 3 sezony zbierał doświadczenie w II lidze w barwach Olimpii Elbląg.

Występy w II lidze ma na koncie młody pomocnik Stolem - Fabian Kątny. Przez 2 sezony grał w II lidze w barwach Gryfa Wejherowo. Co ciekawe Fabian grał w Gryfie razem z obecnym trenerem  Zawiszy. Debiutował w II lidze w sezonie 2017/2018, w meczu, w którym Piotr Kołc pauzował za dwunastą żółtą kartkę w sezonie. Tak, tak. Dwunastą żółtą ; )  Piotr Kołc na boisku nie unikał ostrej walki. W sezonie 2018/2019 Piotr Kołc uzbierał 15 żółtych kartek. Myślę, że podobne nastawienie do walki pokazuje Zawisza Piotra Kołca. Nie ma odpuszczania. 

Każdy zawodnik Piotr Kołca ma prawo dostać żółtą kartkę, ale nie ma prawa przechodzić obok meczu. I to działa.

Gdy rozmawiałem na temat transferów z Marcinem Łukaszewskim, dyrektorem sportowym Zawiszy, ciągle powtarzał się wątek, że Zawisza dobierając zawodników zawsze patrzy także na charakter. Myślę, że to nie są puste słowa.

Ujemny bilans bramek Zawiszy.

Zawisza ma ciągle ujemny bilans bramek ( 17-19) w rozgrywkach. Jeżeli wygra dwoma golami w sobotę, to wyrówna bilans, jeżeli wyżej, to bilans będzie na plus. Co ciekawe, już obecnie Zawisza ma dodatni bilans goli na wyjazdach (11-10). Żeby wywalczyć górną połówkę tabeli Zawisza szczególnie musi poprawić grę we własnej świątyni futbolu przy Gdańskiej 163.


Poprzedni mecz domowy Zawiszy to było dość ciekawe spotkanie, Miało nietypowy, jak na niebiesko-czarnych przebieg.

 Pierwszy raz czyste konto w domowym meczu Zawiszy.

W poprzednim domowym spotkaniu mieliśmy pierwszy raz czyste konto. 

Zawisza długo bronił jednobramkowej przewagi. Nie było widać nerwowości w  głębokiej obronie. Rywale potwierdzili, że są drużyną bardzo kreatywną. Stworzyli wiele sytuacji podbramkowych , oddali mnóstwo strzałów, wykonywali niezliczoną liczbę rzutów rożnych, ale Bartosz Szeląg nie dał się pokonać w tym meczu. Był na pewno jednym z bohaterów spotkania. Zwłaszcza dwa strzały obronione przez niego z największą trudnością w pierwszej połowie pokazały spory kunszt bramkarski tego zawodnika. W doliczonym czasie gry napędził wszystkim strachu. Przekonał się, że nie wolno kozłować piłki w pobliżu napastnika rywali. Szczęśliwie udało się mu wyjść obronną ręką z tej sytuacji. Kluczem do sukcesu w poprzednim domowym spotkaniu była konsekwencja w obronie.


O miejsce w górnej połówce tabeli.

W ostatnich 5 spotkaniach Zawisza zdobył 11 punktów remisując na Elanie i Bałtyku, wygrywając w Starogardzie oraz podejmując na Gdańskiej dwa zespoły z czołówki tabeli, które ograł. Gdyby z takim animuszem rozpoczął sezon, to kibice mogliby spekulować, czy nie będzie nam dane w roli beniaminka włączyć się do walki o awans. Zawisza w 9 ostatnich spotkaniach przegrał tylko raz, dlatego pnie sie sukcesywnie w górę tabeli. Odskoczył już na 8 punktów od strefy spadkowej. Wyzwaniem dla Zawiszy jest zwycięstwo w nadchodzącym meczu i awans do górnej połówki tabeli. 

Reasumując, proces budowy nowego zespołu przebiega w ostatnich tygodniach bardzo fajnie. Włączają się do gry nowi zawodnicy : Szeląg, Tunkiewicz, Weremko. W Warlubiu w Pucharze debiutował nasz młody bramkarz, Jarosław Tkaczyk. Sporo się dzieje. Nie można tego przegapić. 

Słowa uznania z mojej strony dla zarządu klubu, który po słabym początku rundy nie czekał z założonymi rękoma i sprowadził jeszcze kilku zawodników podnosząc poziom rywalizacji w zespole. 

Bo jak kibice często susznie zauważają: 


Walczyć trenować, Zawisza musi panować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz