Menu Stron

wtorek, 16 maja 2023

Elana. Co się dzisiaj kryje za tą nazwą?

W niniejszym tekście spóbujemy zastanowić się co czeka bydgoskiego Zawiszę w środowym półfinale okręgowego Pucharu Polski. Co się dzisiaj kryje pod pojęciem "Elana"? 


Już w  środę wyjaśni się kto jest władcą Torunia....zobaczymy....


Ostatnio złapałem się na tym, że większość moich tekstów dotyczy przyszłości. Zdecydowanie bardziej ciekawe jest przewidywanie przyszłości, a zawsze ogromną satysfakcję sprawia mi trafne przewidzenie nadchodzących wydarzeń. Co ciekawe, tydzień temu naszemu algorytmowi trafnie udało się przewidzieć wygraną KP Starogard z Gedanią. 



Algorytm wskazywał także duże prawdopodobieństwo na remis Olimpii z rezerwami Pogoni. Przy utracie punktów przez Gedanię, remis okazał się dla Olimpii lepszym scenariuszem niż podejmowanie nadmiernego ryzyka nadziania się na skuteczne kontry Portowców. W Grudziądzu kibice nie zobaczyli bramek. 




Niestety nie udało mi się trafnie przewidzieć porażki Zawiszy w Środzie Wielkopolskiej. Już wyjściowy skład niebiesko-czarnych pokazał, że  tego dnia statystyczne rozważania będą musiały raczej ustąpić strategicznemu celowi wyznaczonemu na środę. A celem jest pokonanie Elany i okręgowy Puchar Polski dający przepustkę do tego krajowego. Oczywiście młodzież Zawiszy bez Urbańskiego, Koziary czy Okuniewicza miała prawo (i chęci) dobrze zagrać w pierwszej połowie meczu, ale trzeba przyznać, że niebiesko-czarnym nie udało się utrzymać jakości, którą prezentowali w poprzednich meczach, kiedy wypracowali serię 6 kolejnych zwycięstw. W przerwie zobaczyliśmy co prawda aż 4 zmiany ( z Krzysztofem Donarskim z zawiszastats zastanawialiśmy się na żywo czy kiedykolwiek miało to miejsce w historii Zawiszy ?) , ale skutecznie broniący się gospodarze nie pozwolili już odwrócić losów meczu. 


Elana nie traci goli.

Z kolei Elana do Pucharowego meczu z Zawiszą przystąpi po efektownym zwycięstwie 4:0 z Włocłavią, a więc nad bezpośrednim rywalem do awansu. Co więcej Elana w lidze wiosną nie traci bramek. Ostatnio taki fakt miał miejsce w listopadzie, gdy Elana przegrała w Bydgoszczy z Chemikiem 2:0. Nic dziwnego, że Elana jest liderem IV ligi z przewagą 6 oczek nad grupą pościgową. Jedyną bramkę Elanie na wiosnę strzelił Gryf Sicienko w 1/4 finału PP. Wynik meczu 1:4 dla Elany.

Kto stoi za sukcesami Elany? 

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Elana Toruń grała w III lidze. Klubowi coraz mocniej dawały się we znaki problemy finansowe. Nie pomogły akcje "ratujmy Elane" i zarząd tego klub postanowił wyczyścić się z niewygodnych długów. Wycofał pierwszy zespół z rozgrywek dezorganizując je przy okazji. 

Zawisza - Elana - bali się więc nie przyjechali. Komuś zabrakło jaj za miedzą.

A że Elana miała w tym czasie rezerwy w okręgówce, to zrobiła na szybko awans i chyc - już jest w IV lidze, walcząc o awans do III ligi. Taki przykład udanej inżynierii finansowej, na którą ciągle niestety zezwala PZPN. W efekcie kluby często nie liczą się z wydatkami, no bo przecież można się realtywnie łatwo i bezboleśnie z długów wykręcić. Zdecydowanie trudniej trzymać budżet w ryzach. 

Wyprani z długów - gotowi do dalszych podbojów.

W  mojej ocenie zadłużony klub powinien układać się z wierzycielami, ograniczać wydatki (niestety wiąże się to z czasowym obniżaniem poziomu sportowego) i spłacać swoje zobowiązania. Jak nie, to start od B-klasy. Jeżeli tworzy się takim klubom furtki do unikania długów, to one szybko wracają i znowu żyją ponad stan. Elana zamiast spłacać stare długi znowu korzysta z zawodników pochodzących z innych regionów, którzy przecież z miłości do klubu nie grają. I biznes się jakoś kula. W ten sposób promowane  są kluby żyjące ponad stan. W tym przypadku kosztem Włocłavii czy Chemika. Szkoda. Ciekawe, jakie będą dlasze losy tego projektu. Na razie to działa i wygrywa. 

Tak jak wspomniałem, w Elanie gra kilku zawodników w innych regionów, co w IV lidze kujawsko-pomorskiej nie jest standardem: 

  • Kamil Piskorski - defensywny pomocnik z Łodzi,  z Widzewa;
  • Aleksander Kowalski - filar środka obrońca  z Namysłowa;
  • Mateusz Góra  - skrzydłowy z Czarnkowa;
  • Wojciech Pawłowski - doświadczony bramkarz urodzony w Koszalnie znany najbardziej z Widzewa;
  • Damian Lenkiewicz - doświadczony pomocnik z Białogardu;
  • Jakub Mikołajczak - bramkarz z Zabrza rywalizujący wiosną z Pawłowskim;
Elana na wiosnę 2023 - IV liga


Kapitanem zespołu jest wychowanek grający na lewej obronie - Paweł Karbowiński. 

O sile defensywy stanowi bez wątpienia Aleksander Kowalski - jak na IV ligę profesor. Ten zawodnik jako młodzieżowiec zaczynał granie od razu z poziomu II i I ligi w barwach Odry Opole, a póniej Stomilu. Po wejściu w wiek seniora musiał już spuścić z tonu i przez III-ligową Kotowicę trafił do III-ligowej Elany, gdzie zagrał 2 rundy i mu się Elana rozpadła. Przeszedł do Janikowa, gdzie dokończył poprzedni sezon. Teraz  pomaga Elanie w awansie, także zdobywając gole. To jest zawodnik który zdecydowanie nie jest stworzony do grania w IV lidze.  Średni rankning tego zawodnika z całej dotychczasowej kariery 0.42 pokazuje jego potencjał. Dla porównania średnia rankingów całej Elany z obecnego sezonu to 0.29. Gdyby posłużyć się średnią z maksymalnych rankingów elanowców z najlepszych momentów ich karier to mielibyśmy zespół na poziomie 6-8 w III lidze. 

O sile defensywy Elany stanowić może także postać trenera - Rafała Więckowskiego, który w piłkarskiej karierze był obrońcą i świetnie rozumie na czym polega obrona kluczowych stref przed własną bramką. Więckowski grał kilka sezonów w II lidze w dobrych dla Elany latach 2009-2013.

W tej chwili nasi rywale są w wyborowej formie i pewni siebie po 10 meczach bez stracownego gola. Na pewno nie będą łatwym rywalem dla Zawiszy. Niebiesko-czarni potknęli się w niedzielę w Wielkopolsce, ale w przekroju całej wiosny forma Zawiszy jest bardzo dobra. Seria 5 ligowych wygranych Zawiszy w lidze (+ 1 wygrana w Serocku w PP) została przerwana dopiero niedzielną porażką. Reasumując, kibice mogą liczyć na mecz na bardzo dobrym poziomie, gdyż oba zespoły są generalnie w pełnym gazie.

Szansa na obronę trofeum.

Po odpadnięciu Olimpii Grudziądz z regio Pucharu można śmiało mówić o zbliżającym się meczu jako przedwczesnym finale tych rozgrywek. Zawisza i Elana należą obecnie do najmocniejszych zespołów w regionie.

ranking dekady - kluby Kujawsko-Pomorskiego


W drugiej parze półfinałowej zmierzą się ze sobą Chemik Bydgoszcz z Pogonią Mogilno. W mojej ocenie Elana jest zespołem lepszym od obu zespołów z drugiej pary o czym świadczy też tabela IV ligi. Wygrany z naszej pary będzie miał zatem sporą szansę na trofeum i reprezentowanie regionu w centralnej edycji PP za rok. To powoduje, że stawka meczu jest spora, niezależnie od sporego ciśnienia jakie meczom Zawiszy i Elany towrzyszy od wielu lat. Jak się na to nałoży tradycyjną rywalizację Bydgosko - Toruńską, to mamy receptę na ogromne emocje w środę. 


W dodatku Zawisza broni Pucharu wywalczonego rok temu w Janikowie.




Wracając do prezentacji zespołu naszego rywala linię obrony trzeba uzupełnić o doświadczonego Adriana Wróblewskiego, który powinien pojawić się na prawej stronie bloku obronnego. 

Trudno przewidzieć, czy swoją szansę gry obok Alesandra Kowalskiego dostanie w tym meczu młodzieżowiec - Szymon Ćwikliński, czy może bardziej doświadczony Maciej Andrzejewski. Ten drugi zawodnik grał głównie w IV lidze (Legii Chełmża), w III lidze występował w wieku młodzieżowca w barwach Wdy Świecie. W bloku obronnym pojawia się także regularnie Filip Hartwich z Torunia - do niedawna grający w Unii Janikowo.

Przed obrońcami gra Kamil Piskorski (2000) z Łodzi. Na pozycji nr 10 Kacper Kowalski - młodzieżowiec z rocznika 2004 - tak przynajmniej jest w lidze.

Prawe skrzydło należy do Oliwiera Malinowskiego - młodzieżowca (rocznik 2005). Lewe skrzydło ogarnia Mateusz Góra, którego mieliśmy już szansę widzieć w barwach Sportisu Łochowo, chociaż po przyjściu zimą do Elany Jaya Jaskólskiego trener Rafał Więckowski ma do dyspozycji także tą opcję przy obsadzie ofensynych pozycji. Jay może pojawić się na szpicy, albo z boku, gdzie raczej pamiętają go kibice Zawiszy. 

Ostatnio mniej grał Damian Lenkiewicz - doswiadczony pomocnik Elany. W ostatnich meczach pojawiał się jednak w końcówkach spotkań. 

Edit: W ferworze pisnia pominąłem pozycję napastnika, którą obsadza ostatnio Jay JAskólski ale także  Maciej Rożnowski Ten napastnik jako młodzieżowiec strzelił 11 goli w sezonie 2016/17 w III lidze dla Wdy Świecie. W tamtym sezonie zgromadził naszych 720 rankingowych punktów (0.32/minutę). Później jednak już nie udało mu się powtórzyć tak dobrego sezonu. Średni ranking tego napastnika z 7 sezonów w mojej bazie danych to 0.28.  


W mojej ocenie Zawisza dysponuje obecnie silniejszym zespołem, gramy jednak w Toruniu, a gospodarze mają także mocne atuty, szczególnie w obronie. Przed meczem jest 0:0 i trudno jest przesądzać, kto wcieli się w rolę faworyta. Myślę, że Elana może mieć problemy gdy Zawisza zagra szybko, z pierwszej piłki, gdy zagra zdecydowanym, szczelnym i skutecznym presingiem. To jest główny mankament grania w niższej lidze, że zawodnicy przyzwyczająją się do tego, że mają więcej miejsca, czasu. Gdy się ten dyskomfort pojawi, to zaczną pojawiać się sytuacje na sforsowanie szczelnej, ale ciągle IV-ligowej obrony Elany.

Niebiesko-czarni w Srodzie Wielkopolskiej dostali tzw. zimny prysznic. Mam nadzieję, że zadziała na kreatywność, szybkość i  skuteczność i efekcie będziemy razem świętować awans do finału rozgrywek.

Mecz rozgrywany będzie wieczorem, więc frekwencja powinna dopisać. Jest szansa na dobre piłkarskie widowisko. Szkoda, że rok rok temu działacze Elany zabrali nam taką okazję, oddając wiosną walkowery. Czy ten środowy wieczór dobrze zapisze się w historii rywalizacji obu klubów?

Czy to będzie piłkarskie święto? Tego życzę wszystkim, którzy wybierają się w środę na mecz do Torunia.


czytaj też zapowiedź sobotnich derbów : Olimpia musi, Zawisza .... robi swoje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz